Obrador, lewy obrońca na przyszłość
Rafael Obrador bardzo szybko podbił serca Arbeloi oraz Raúla. Regularnie gra w Castilli, ale chciałby też w przyszłości znaleźć dla siebie miejsce w pierwszym zespole Realu Madryt.
Fot. Getty Images
W ostatniej kolejce sezonu 2019/20 Vicente Moreno, wówczas szkoleniowiec Mallorki, dał szansę na debiut młodemu lewemu obrońcy. 16 lat, 4 miesiące i 25 dni. Ósmy najmłodszy debiutant w historii Primera División. Dziś Rafael Obrador, który niedawno skończył 19 lat, jest jedną z wielkich nadziei Realu Madryt, które mogą zasilić pierwszy zespół. Podczas gdy Ancelotti mierzy się z plagą kontuzji na lewej stronie defensywy, ponieważ wypadli Mendy oraz Alaba, sam Obrador jest niezwykle zajęty, aby tego samego problemu nie mieli Arbeloa i Raúl, odpowiednio w Lidze Młodzieżowej UEFA i meczach Castilli.
Na początku sezonu najważniejszym celem Rafaela i jego otoczenia było to, by młody zawodnik zbierał minuty. Oczywiście, najlepiej już w spotkaniach Castilli, ale jeśli taka okazja by się nie nadarzyła, Obrador cały czas chciałby występować w Juvenilu prowadzonym przez Arbeloę. Bardzo szybko jednak pożegnał się z kolegami z zespołu U-19, by stać się regularnym zawodnikiem rezerw. Hiszpan zaimponował Raúlowi już w poprzednim sezonie, ale dopiero zmiana systemu Castilli i przejście na grę z trójką stoperów oraz ofensywnymi wahadłowymi sprawiły, że pojawiła się trampolina dla Obradora. Rafa jest bardzo silnym i wytrzymałym zawodnikiem, który imponuje ciągiem na bramkę i ma doskonałe dośrodkowanie. Pasował jak ulał do układanki Raúla, a jego występy pomogły Castilli stać się głównym kandydatem do awansu.
Od debiutu z Talaverą 10 grudnia Obrador zebrał jedenaście spotkań z rzędu w wyjściowym składzie, w każdym z nich rozegrał 90 minut. To tylko pokazuje, jak ważnym zawodnikiem stał się dla Raúla. Jeśli wliczymy mecz w Lidze Młodzieżowej przeciwko Salzburgowi, w którym również rozegrał pełne 90 minut, mamy już dwanaście takich spotkań z rzędu. W Juvenilu będzie występował już wyłącznie w tych rozgrywkach, aby pomóc kolegom w potencjalnej wygranej.
Co ciekawe, Rafael na boisku, dynamiczny, pełen werwy i pokrzykujący na kolegów, ma niewiele wspólnego z Rafaelem poza boiskiem. W karierze doradza mu jego ojciec, Tomeu, który sam był piłkarzem i w latach 90. występował na poziomie Segunda B. Ludzie znający go bliżej opisują go jako człowieka „unikającego uwagi, spokojnego i bardzo skoncentrowanego. Jego jedynym celem jest odniesienie sukcesu”. Szczególnie, jeśli chodzi o sukces w Realu Madryt. Obrador stawia więc mocno na Real Madryt, podobnie jak i Real Madryt stawia na niego.
Przed tym, jak zdecydował się opuścić Mallorcę, bardzo mocno zabiegała o niego Barcelona. Naciski Blaugrany miały być tak mocne, że klub z Balearów postanowił przedłużyć jego kontrakt aż do 2024 roku w sezonie, który zakończył się jego debiutem w Primera División. Latem 2020 roku również Real Madryt miał go na oku i ostatecznie to Królewskim udało się sprowadzić go do własnej szkółki.
Tu kluczowa była rola Alfredo Merino. Człowiek odpowiedzialny za młodzieżowy scouting w Realu Madryt zaczął działać nad jego pozyskaniem zaraz po sprowadzeniu Pablo Ramóna, obecnie jednego z weteranów Castilli (21 lat). Manu Fernández, dyrektor sportowy odpowiedzialny za zespół Castilli, ostatecznie dopiął tę operację. Niecałe trzy lata później Arbeloa i Raúl mogą być wdzięczni za sprowadzenie tak perspektywicznego i jakościowego zawodnika. Obrador również dość często trenuje z pierwszym zespołem, więc być może do końca bieżacych rozgrywek Carlo Ancelotti również zdecyduje się dać mu szansę.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze