Ceballos: Nie możemy rozpaczać
Dani Ceballos po meczu La Ligi z Betisem udzielił wywiadu telewizji Movistar+. Przedstawiamy wypowiedzi zawodnika Realu Madryt z tej rozmowy w strefie mieszanej Estadio Benito Villamarín.
Fot. Getty Images
– To wynik, który jest dla nas zbyt małą zdobyczą. Wiedzieliśmy, że Barcelona wyciągnęła mecz w dziesiątkę i mieliśmy szansę, by pozostać przy nich i patrzeć na kolejny weekend, gdzie mają ważny wyjazd. Nie potrafiliśmy po prostu wykorzystać naszej szansy.
– Po moim wejściu drużyna dominowała? Drużyna w ostatnich minutach ruszyła do przodu, podejmując ryzyko porażki po kontrze rywala. Zrobiliśmy, co trzeba było zrobić i naciskaliśmy, ale nie znaleźliśmy gola.
– Moja okazja? Była dosyć klarowna. Prawda jest taka, że uderzyłem tuż po odbiciu się piłki od ziemi i nie ustawiłem dobrze swojego ciała do takiego strzału. Szkoda, bo to była klarowna sytuacja na 1:0.
– Powrót na stadion Betisu, którego jestem wychowankiem? Dla mnie gra na tym stadionie to najpiękniejsza rzecz, jaka przytrafiła mi się w futbolu. Obym mógł tu przyjeżdżać i ludzie mnie tu kochali.
– Czy liga jest ciągle możliwa dla Realu? Cóż, to prawda, że po tej kolejce jesteśmy trochę dalej, ale ta drużyna ma w DNA walkę do ostatniej minuty. Dopóki będzie to możliwe, Real Madryt będzie walczyć o mistrzostwo.
– Ta posucha wpłynie na drużynę? Nie możemy rozpaczać. W sobotę mamy bardzo ważny mecz z Espanyolem. Potem mamy ważny rewanż z Liverpoolem, gdzie dwumecz nie jest absolutnie zamknięty. Ten czas kończy się na Camp Nou. W tych trzech meczach poznamy w pewnym stopniu los drużyny przed przerwą na kadry.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze