Ancelotti: Camavinga i Ceballos są gotowi na wielkie mecze

[El País] Dzisiaj Camavinga zagrał jako defensywny pomocnik, a na ławce został Tchouaméni. Skąd taka decyzja?
Dałem odpocząć tym, którzy zagrali ostatnio. Chciałem wprowadzić świeżych graczy do środka pola poprzez Camavingę, Valverde i Ceballosa. To nie było nic specjalnego. Camavinga jest teraz w lepszej kondycji, a Tchouaméni wraca. Na ten mecz wstawiłem Camavingę, w następnym zagra Tchouaméni.

[Onda Cero] Mówi się, że Bernabéu to sprawiedliwy stadion dla najlepszych graczy i tych mniej dobrych. Dzisiaj Bernabéu po raz drugi czy trzeci z rzędu żegnało owacją na stojąco Ceballosa i krzyczało, żeby został w Realu Madryt. Pan uważa, że to zachowanie kibiców może sprawić, że on faktycznie zostanie w Realu Madryt?
[rozkłada ręce] Myślę, że Ceballos robi to, co musi robić piłkarz, czyli jest profesjonalny, poważny i wykorzystuje czas, jaki mu teraz daję. W tym okresie robi wszystko bardzo dobrze. Jesteśmy z niego zadowoleni, a docenienie ze strony Bernabéu to dla niego coś dobrego.

[Ok Diario] Zapytano pana już o wybór między Camavingą a Tchouaménim. Ja chcę zapytać o lewą obronę. Co daje panu tam Alaba względem Camavingi?
Alaba jest bardziej przyzwyczajony do gry na tej pozycji niż Camavinga, taka jest prawda. Przy tym Alaba potrafi lepiej grać na zewnątrz niż Camavinga. Dzisiaj poradził sobie dobrze. Również dlatego, że Rodrygo schodził często do środka i mieliśmy więcej miejsca, by pchać akcje bokiem. Alaba rozegrała całą karierę na tej pozycji i nie zapomniał, jak się tam gra.

[Radio Nacional] Przy wyniku 3:0 denerwował się pan na błędy w rozegraniu. Czy nie chciał pan żadnego rozprężenia? Czy była to praca na przyszłość, która ma dać efekt w bardziej wyrównanych starciach?
Wszystkie momenty we wszystkich meczach są dobre, by nabierać pewności siebie. Każdy moment może wpłynąć trochę na atmosferę. Nawet jeśli wygrywasz 3:0 i się rozluźnisz, to też może stworzyć ci problem. Nie chcę tego, bo moment w sezonie jest dobry i odczucia powoli się poprawiają. Dlatego ważne jest utrzymanie tej dynamiki z koncentracją i zaangażowaniem.

[SER] Jak ocenia pan rozwój Asensio w tym sezonie? I czy widzi go pan w Realu w następnym sezonie?
Oceniam go dobrze. Nie wiem, czy zostanie w Realu, czy nie zostanie. Ma ostatni rok kontraktu i jak w każdym takim przypadku, może zostać i może odejść. Nie wiem. Tak naprawdę za bardzo mnie to nie obchodzi, bo w tym sezonie mamy przed sobą duże wyzwania. Najważniejsze, że Marco dokłada swoje, jak robił to w poprzednim sezonie i że robi cały to samo. Przy tym on razem z klubem podejmą najlepszą decyzję.

[MARCA] Rodrygo był bardzo aktywny na pozycji Viníciusa. Czy gra na tej pozycji dała mu pewien komfort?
Tak. Myślę, że tak. On jest bardziej przyzwyczajony do gry po lewej stronie, chociaż dla mnie to kompletny gracz, który może występować na każdej pozycji w ataku: po prawej, za napastnikiem, jako środkowy napastnik... Pokazywał to z dobrymi efektami. Jest bardziej przyzwyczajony do lewej strony, bo tam zaczynał karierę. Może zajmuje inne pozycje niż Vinícius, bo wchodzi dużo więcej do środka i zostawia miejsce na zewnątrz. Jest też mocny w pojedynkach 1 na 1, ale nie tak, jak Vinícius. Ma inną jakość od Viníciusa i nasze szczęście jest takie, że mamy ich obu.

[COPE] Po mundialu widzimy, że Modrić odpoczywa więcej niż zazwyczaj. Czy przed tym decydującym okresem sezonu ocenia go pan jak zawsze? Czy przedłuży umowę? Czy dalej będzie nietykalny w składzie, szczególnie w wielkich meczach?
Modrić to dla mnie nietykalny piłkarz. Myślę, że dla wszystkich [śmiech]. Przy tym uważam, że dla nas w tym okresie ważni są wszyscy. Nie mogę myśleć o graniu jedną jedenastką w każdym meczu. Muszę rotować, bo sezon jest bardzo wymagający. Jasne jest, że Modrić odnajduje swój najlepszy poziom. Prawdą jest też, że Kroos wszedł z ławki z Bilbao i trafił, a Modrić wszedł z Elche i trafił. Możliwe, że z ławki też mogą dokładać gole [uśmiech]. Nie jestem w 100% pewny, że oni to popierają [śmiech], ale taka jest statystyka.

[El Mundo] Wchodzimy w półtora miesiąca z dwumeczem z Liverpoolem w Lidze Mistrzów, z dwumeczem z Barceloną w Pucharze Króla, z ligą z Barceloną. Co Antonio Pintus mówi panu teraz o stanie fizycznym zespołu? Jak go podsumowuje? Co widzi pan? I jak ważne jest nabieranie pewności siebie przez niektórych graczy, nawet jeśli nie są gotowi na 100%?
Myślę, że w tym momencie wykorzystujemy mecze do poprawienia kondycji każdego gracza. To dosyć ewidentne, że drużyna pod tym względem się poprawiła. Mecze pomagają ci w poszukiwaniu dobrej kondycji. Musimy to robić w ten sposób, bo nie da się tego robić inaczej.

[Radio MARCA] Chcę zapytać o delikatną sprawą. Koledzy z radia SER podali dzisiaj, że Barcelona wypłaciła blisko 1,5 miliona euro wiceszefowi sędziów, by ten przekazywał jej raporty na temat arbitrów. Nie chcę, żeby oceniał pan tę informację. Zapytam o coś innego: pan przeżył z bliska Moggigate, teraz prowadzi się śledztwo wobec City, Barcelona też będzie obiektem śledztwa w tej sprawie – czy pana zdaniem prawidłowe jest odbieranie w biurach punktów i tytułów wywalczonych na boisku?
Przepraszam, ale nie odpowiem na to pytanie. To dosyć skomplikowany temat. Wolę nie odpowiadać.

[AS] W ostatnich tygodniach przyznawał pan, że nie było panu łatwo ustalać skład bez Kroosa czy Modricia. Czy takie mecze jak ten dzisiejszy sprawiają, że te trudności maleją? Szczególnie przy zbliżających się hitach, jak ten na Anfield we wtorek. Czy Camavinga lub Ceballos są gotowi na takie spotkania z taką atmosferą?
Myślę, że ci zawodnicy są gotowi. Na pewno nie mają problemu z grą w meczu na wysokim poziomie i na normalnym poziomie. Ja całkowicie wierzę we wszystkich. Wybieram na każdy mecz najlepszą możliwą jedenastką, biorąc pod uwagę zmęczenie, kontuzje i takie rzeczy.