MARCA: Atlético złożyło ofertę Ceballosowi

Kwestia przedłużenia wygasających kontraktów wciąż jest priorytetem zarówno włodarzy, jak i piłkarzy Realu Madryt, mimo delikatnego momentu sportowego, który trwa od feralnej porażki w Superpucharze Hiszpanii i uderza jeszcze bardziej poprzez już ośmiopunktową stratę w ligowej tabeli do liderującej Barcelony. W tym tygodniu Królewscy staną przed szansą wstawienia do swojej gabloty kolejnego, ósmego w historii pucharu za zwycięstwo w Klubowych Mistrzostwach Świata, ale przyszłość nieustannie martwi zawodników.

W gronie siedmiu graczy, których umowy dobiegają końca 30 czerwca, jest Dani Ceballos. Hiszpan w ciągu ostatniego miesiąca diametralnie odmienił swoją sytuację i przeszedł drogę od zawodnika znajdującego się na pewnym wylocie do bardzo prawdopodobnego kontynuowania swojej kariery w śnieżnobiałej koszulce. Od 1 stycznia bieżącego roku wychowanek Betisu, który ostatnio po raz pierwszy wystąpił w pierwszym składzie Realu w czterech spotkaniach z rzędu, jak i pozostałych sześciu piłkarzy podzielających jego los, mogą wysłuchiwać i otrzymywać propozycje od innych klubów.

Jeden z telefonów odebranych przez otoczenie Ceballosa pochodził z Cívitas Metropolitano. Według informacji dziennika MARCA, Atlético złożyło mu ofertę, dzięki której mógłby trafić do lokalnego rywala Los Blancos na kilka najbliższych sezonów. Ta sprawa nie została w żaden sposób zamknięta, bo pomocnik chce przyspieszyć swoją możliwość pozostania w Realu Madryt, ale jak do tej pory nie wydarzyło się w tym kierunku nic konkretnego.

Los Colchoneros nie są jedyną drużyną, która zgłosiła się do wicemistrza olimpijskiego z 2021 roku, ponieważ zrobiły to również Milan i Aston Villa (obie oferty odrzucone), ale Ceballos chce poczekać i dać sobie więcej czasu na rozwiązanie swojej sytuacji w Realu Madryt. Klubowi decydenci wyrazili swoje zainteresowanie przedłużeniem kontraktu z 26-latkiem, ale ta deklaracja nie przekształciła się jeszcze w konkretną ofertę.

Ruch wykonany przez Atleti jeszcze kilka miesięcy należałoby rozpatrywać jako niemożliwy do realizacji ze względu na dobre relacje obu madryckich klubów i poszanowanie niepisanego paktu o nieagresji, czyli niepodkradaniu sobie zawodników. Teraz jednak wszystko się zmieniło i każdy klub będzie dbał wyłącznie o swoje interesy bez względu na konsekwencje. Tym bardziej, że nadchodzące lato rzeczywiście ma być intensywne i gorączkowe, zwłaszcza w odniesieniu do piłkarzy z cantery.

Ceballos wprost daje do zrozumienia, że powrót do Premier League nie jest tym, czego chce, stąd też wzięła się jego odmowa dołączenia do zespołu prowadzonego przez Unaia Emery’ego. Jeśli natomiast chodzi o negatywną odpowiedź udzieloną Milanowi, to jego pragnieniem jest pozostanie w Hiszpanii, z absolutnym pierwszeństwem nadanym Realowi Madryt, ale czas mija i na ten moment nie pojawiła żadna konkretna propozycja poza wspomnianą deklaracją wyrażającą intencję kontynuowania współpracy.

Dyrektorzy Królewskich uważają, że zarówno Ceballos, jak i Asensio, to piłkarze, którym nie należy pozwolić na odejście, ale jednocześnie są też zdania, że żaden z nich nie będzie odgrywał roli niekwestionowanego zawodnika podstawowego składu i oferta przedłużenia kontraktu będzie równoznaczna ze statusem, jaki mieliby w Realu Madryt w przyszłości. Pozostaje więc czekać na to, jak na takie stanowisko klubu zareagują obaj Hiszpanie.