Niezmącony optymizm w sprawie Bellinghama
Jude Bellingham nie przestaje błyszczeć w każdym rozgrywanym przez siebie spotkaniu. Jakość Anglika nie pozostawia żadnych wątpliwości, co sprawia, że latem będzie on najbardziej pożądanym kąskiem na transferowym rynku. Piłkarz niezmiennie znajduje się w kręgu zainteresowań City, Liverpoolu, PSG i rzecz jasna Realu Madryt.
Fot. Getty Images
Jak donoszą dziennikarze Marki, największym rywalem w batalii o pozyskanie 19-latka będzie Manchester City. Obywatele nie ustawili się w kolejce jako pierwsi, ale gdy już to zrobili, zaczęli rozpychać się łokciami. W Madrycie mimo to panuje niezmącony optymizm. Bellingham odrzuca wszelkie zakusy spoza stolicy Hiszpanii. Sprawia to, że z każdym dniem na ewentualny transfer można zapatrywać się coraz bardziej realnie. Działacze Królewskich zachowują jednak przy tym wszystkim spokój i nie zamierzają niczego na siłę przyspieszać. Konsekwentnie działają krok po kroku i mają wszystko dokładnie wymierzone.
Brytyjska prasa twierdzi, że City oferuje Borussii za Jude'a 170 milionów euro. Do Dortmundu nie spłynęła jednak jak dotąd żadna konkretna oferta. Los Blancos poinformowali Borussię o swoim zainteresowaniu, ale na formalne propozycje czas przyjdzie dopiero wówczas, gdy gracz jasno zakomunikuje, gdzie chce występować w przyszłym sezonie. Włodarze Realu niezmiennie twierdzą, że zrobili do tego momentu wszystko, jak należy. Kontakt z Bellinghamem pozostaje nieprzerwany od kilku miesięcy.
Królewscy już jakiś czas temu poprosili pomocnika, by nie podpisywał nowego kontraktu w Niemczech. Borussia niejednokrotnie próbowała parafować z piłkarzem nową umowę, ale za każdym razem spotykała się z odmową. Można uznać to za jasny sygnał, że Bellingham jest zdecydowany na zmianę otoczenia. Sportowo BVB rzecz jasna mocno na tym ucierpi, jednak z drugiej strony do klubowej kasy trafią olbrzymie pieniądze.
Choć w Madrycie pozostają spokojni i ostrożni, to jednak klub zdaje sobie sprawę, że pozyskanie Anglika byłoby jasnym dowodem na to, że można konkurować z klubami-państwami bez wsparcia multimiliarderów z Bliskiego Wschodu. Bellingham będzie więc kluczowym elementem nie tylko sportowego rozwoju, lecz także dowodem na zachowanie przez Real miejsca w klubowej hierarchii.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze