Królewscy zrealizowali cel
Zadanie wykonane. Koszykarze Realu Madryt poradzili sobie w ostatnim meczu pierwszej fazy i pokonali 91:73 Río Breogán. Królewscy odpowiedzieli na wygraną Barcelony i utrzymali pozycję lidera Ligi Endesa.
Fot. twitter.com
Podopieczni Chusa Mateo w ostatnim meczu pierwszej połowy fazy zasadniczej Ligi Endesa mierzyli się z Río Breogán. Królewscy celowali w wygraną, która zapewniłaby im pierwsze miejsce w tabeli po pierwszej rundzie i to się udało. Real wykonał swoje zadanie. Przede wszystkim dzięki postawie podstawowej piątki i świetnej trzeciej kwarcie zrealizował cel.
Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęło się dla Los Blancos. Królewscy szybko wyszli na prowadzenie, które sukcesywnie w pierwszej kwarcie powiększali. Potrafili zdobyć 9 punktów z rzędu, a ich dobra postawa była widoczna przede wszystkim w wyniku (24:11). Goście mieli przewagę właściwie jedynie pod koszami dzięki bardzo dobrej postawie Ethana Happa (7 zbiórek w pierwszej kwarcie).
Problemem gości bez wątpienia była słabiutka skuteczność (29% z gry). W drugiej kwarcie pod tym względem Breogán zrobiło duży progres i zniwelowało nieco przewagę gospodarzy (46:37). W pewnym momencie strata wynosiła tylko siedem punktów, ale „trójka” Rudy’ego Fernándeza po podaniu Chacho przerwała dobrą passę gości. W drugiej kwarcie trener Realu pozwolił odpocząć praktycznie wszystkim, którzy rozpoczęli to spotkanie.
Po przerwie zawodnicy Realu Madryt jak najszybciej chcieli już w zarodku zniszczyć nadzieje gości i to się udało. Mateo ponownie posłał do gry podstawową piątkę, a to, co zobaczyliśmy na parkiecie, przerosło chyba oczekiwania kibiców. Królewscy zdobyli 16 punktów z rzędu i prowadzili 25 punktami. Przez ponad pięć minut zawodnicy Breogán nie potrafili trafić do kosza gospodarzy.
Przed czwartą kwartą Królewscy mogli poczuć się nieco rozluźnieni, ponieważ rozpoczynali ją z 28-punktową przewagą (74:46). Goście nadal wierzyli w sukces i potrafili odrobić aż 16 oczek. Zabrakło im jednak czasu, a w końcówce trener Realu ponownie posłał do gry swoje najlepsze działa. Ostatecznie wygrana nie wisiała na włosku nawet przez sekundę, od początku do samego końca.
91 – Real Madryt (24+22+28+17): Musa (21), Yabusele (15), Tavares (15), Hanga (8), Deck (5); Rodríguez (0), Cornelie (0), Rudy (13), Causeur (7), Poirier (2), Llull (2), Hezonja (3).
73 – Río Breogán (11+26+9+27): Nenadić (22), Happ (21), Nakić (7), Hollatz (2), Momirov (0); Brajković (8), Luković (6), Quintela (5), Sergi García (2), Bamforth (0).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze