Advertisement
Menu
/ marca.com

Mendy karmi swoich krytyków

Ferland Mendy był jednym z głównych antybohaterów porażki z Villarrealem. Słaba postawa w tym meczu stawia go w centrum krytyki, a w tle cały czas znajduje się temat przedłużenia jego kontraktu. Francuz na nie nalega, ale klub się do tego nie kwapi.

Foto: Mendy karmi swoich krytyków
Fot. Getty Images

Ferland Mendy nie jest jedynym winowajcą sobotniej porażki, ale takimi występami jak ten z Villarrealem udowadnia, że wszyscy ci, którzy kwestionują jego obecność w Realu Madryt, mają rację. Francuz nie staje na wysokości zadania, podobnie jak cała madrycka linia obrony. I tak jest od początku sezonu. Drużyna znajduje się bardzo daleko od defensywnej stabilności z drugiej części ubiegłej kampanii. Rywale zbyt łatwo trafiają do bramki strzeżonej przez Thibaut Courtois. Antonio Rüdiger wciąż nie może odnaleźć się w nowym zespole i wpływa to negatywnie na jego kolegów z obrony. Najbardziej właśnie na Mendy'ego, który jest jej najsłabszym ogniwem. Z każdym dniem coraz mocniej piętnowanym.

Przyszłość lewego obrońcy to temat, który wraca niczym bumerang, ale przy wielu różnych okazjach wątpliwości wypływają bardziej z zewnątrz niż z wewnątrz. Sztab szkoleniowy i zawodnicy ufają Francuzowi, ale prawda jest taka, że jego specyficzny sposób gry w piłkę charakteryzujący się niechęcią do podejmowania ryzyka irytuje kibiców. Mendy jest zdolny zarówno do tego, co najlepsze, jak i tego, co najgorsze. Wystarczy wspomnieć choćby wybicie piłki z linii bramkowej po strzale Jacka Grealisha w rewanżowym starciu półfinałowym z Manchesterem City w Lidze Mistrzów. Ta heroiczna interwencja dała wówczas Realowi drugie życie. Z drugiej strony w ostatnim spotkaniu przeciwko Villarrealowi popełnił dwa ogromne błędy, które skutkowały utratą dwóch goli i kosztowały całą drużynę porażkę na rozpoczęcie zmagań w 2023 roku.

Mecze takie jak ten na La Cerámica dają argumenty tym, którzy podważają zasadność przedłużenia kontraktu z Ferlandem i zagwarantowania mu podwyżki, czego on sam bezskutecznie domagał się już jakiś czas temu. Jego obecna umowa wygasa w 2025 roku i włodarze klubu nie widzą powodów, by przedłużać tę współpracę. Taka sytuacja sprzyja powstawaniu kolejnych plotek dotyczących przyszłości 27-latka.

Wciąż nie wiadomo, co czeka Frana Garcíę, który wychowywał się w Realu Madryt i został sprzedany do Rayo z opcją wykupu. Niemniej jednak dyrekcja sportowa Los Blancos nie szukała potencjalnego wzmocnienia lewej strony defensywy poza Vallecas. A przynajmniej na razie i w oczekiwaniu na oferty, które dopiero mogą nadejść. Plotki nadal będą krążyć wokół Mendy'ego, ponieważ jest to zawodnik, który może poszukać odejścia, jeśli nie znajdzie złotego środka między swoim kontraktem a występami na boisku.

Trudno określić, jaki plan na grę obronną mieli podopieczni Carlo Ancelottiego w rywalizacji z Żółtą Łodzią Podwodną, w której Królewscy ponieśli drugą porażkę w tym sezonie ligowym. Mnóstwo niedokładności i w kryciu, i w wyprowadzeniu piłki od tyłu, w dodatku wiele prostych strat. Villarreal wyszedł na prowadzenie przy niebagatelnym udziale Mendy'ego, który najpierw podarował piłkę rywalowi bardzo niecelnym podaniem, a później był pechowcem, od którego odbiła się futbolówka prawdopodobnie zmierzająca poza bramkę po paradzie Courtois.

Jak dotąd Francuz równoważył system gry Realu Madryt. Być może robił to od dawna, ale w meczu z Villarrealem i przez dotychczasową część bieżącego sezonu równowaga, którą wprowadzał, ustąpiła miejsca brakowi równowagi. Nawet udaremniona przez niego kontra ostatecznie była zagrożeniem. To nie może tak wyglądać. Nie pomogło również to, że Villarreal stworzył sobie dogodną sytuację już w półtorej minuty, później miał jeszcze dwie kolejne szanse na zdobycie bramki, a obrońcy Królewskich zawodzili w aspekcie wyprowadzenia piłki. Te same błędy powtórzyły się na początku drugiej połowy, a na domiar złego gospodarze trafili do siatki po szybkim ataku. I koniec końców trzeba uczciwie przyznać, że nie wszystko było winą Mendy'ego.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!