Advertisement
Menu
/ marca.com

Bolesny start maratonu

Real Madryt rok 2023 rozpoczął od wyszarpanego zwycięstwa z Cacereño i porażki z Villarrealem. To jednak dopiero start wymagającego maratonu, jaki Królewskich czeka w styczniu.

Foto: Bolesny start maratonu
Fot. Getty Images

Już od dłuższego czasu wiadomym było, że Real Madryt czeka w styczniu bardzo wymagający wyścig, ale nikt nie zakładał, że do potknięcia dojdzie już na jednym z pierwszych zakrętów. Po wyszarpanym i wymęczonym zwycięstwie w pucharowym meczu z czwartoligowym Cacereño podopieczni Carlo Ancelottiego polegli w wyjazdowym starciu z Villarrealem, którego poza Santiago Bernabéu nie potrafią pokonać od sezonu 2016/17. I jeśli w ostatnich pięciu przypadkach kończyło się na remisach, to teraz przyszła pora na w pełni zasłużoną porażkę.

Jednak najgorsze dla Realu Madryt jest to, że styczeń dopiero się rozkręca, a wyjazd na La Cerámica był tylko jednym z wielu wyzwań, jakie w najbliższych tygodniach czekają na Los Blancos. Wystarczy wspomnieć, że już w najbliższym tygodniu rozpoczyna się Superpuchar Hiszpanii, w którym Królewscy mogą więcej przegrać niż wygrać. W środę dojdzie do półfinałowego starcia z Valencią, a w przypadku awansu w finale czekać będzie Barcelona lub Betis.

Po powrocie do Hiszpanii przyjdzie pora na kolejną rundę w ramach Copa del Rey, w której los zapewnił ekipie Ancelottiego ponowny pojedynek z Villarrealem. Problem polega na tym, że 1/8 finału rozgrywek rozgrywana jest na zasadzie jednego meczu, a akurat w tym przypadku wszystko rozstrzygnie się na tym samym stadionie, na którym piłkarze Realu Madryt przegrali wczoraj. Tym razem jednak nie będzie szansy na odrobienie ewentualnego kolejnego potknięcia.

Na koniec stycznia Królewskich czekają dwa twarde baskijskie orzechy do zgryzienia w La Lidze. Najpierw przyjdzie pora na starcie z Athletikiem Bilbao na San Mamés, a następnie na Real Sociedad w pierwszym w tym roku meczu na Santiago Bernabéu. Koniec miesiąca nie gwarantuje jednak końca emocji, ponieważ luty przyniesie ze sobą Klubowe Mistrzostwa Świata i powrót Ligi Mistrzów, w której Los Blancos czeka wyjazd na Anfield.

Drugi falstart z rzędu
Na pocieszenie można przypomnieć, że rok 2022 również rozpoczął się dla Królewskich od ligowej porażki. Wówczas jednak reakcja podopiecznych Carletto była co najmniej zadowalająca – zwycięstwa z Alcoyano i Elche w Copa del Rey, Valencią w La Lidze oraz Barceloną i Athletikiem w Superpucharze Hiszpanii. Zamysł jest taki, aby tym razem również skończyło się na dostarczeniu do klubowych gablot nowego trofeum.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!