Ancelotti: Czasami czytanie gry nie jest najlepsze

– Zawiedziony porażką w trudnym meczu? Tak, to było trudne spotkanie. Trochę sami je sobie skomplikowaliśmy. Nie broniliśmy tak dobrze, jak chcemy bronić. Zostawialiśmy dużo miejsca między liniami i po tym tworzyli nam problemy. Później mecz się zmienił, popełniliśmy błędy przy wyprowadzeniu piłki i po tym powrót do meczu był trudny. Nie zaczęliśmy dobrze roku, podobnie jak rok temu. Teraz skupiamy się na Superpucharze. 

– Z czego wynikały straty przy wyprowadzeniu piłki na początku obu połów po ich pressingu? Czasami musimy lepiej odczytywać sytuację. Jeśli nie można rozegrać, jeśli dobrze na ciebie siadają, to mamy też możliwość posłania dłuższej piłki. Nie możemy mieć problemów z posłaniem długiej piłki, ponieważ mamy Viníciusa czy Valverde, którzy w sprincie mogą zagrać jeden na jednego bez problemów. Czasami czytanie gry nie jest najlepsze. 

– Wystawienie Militão na prawej obronie? Widziałem, że radził sobie na tej pozycji w Brazylii. To prawda, że Lucas jest bardziej przyzwyczajony do gry tam, ale miał za sobą 90 minut meczu, był trochę zmęczony. Wolałem wystawić wypoczętych zawodników. Militão zrobił swoją część w ofensywie. W defensywnie to nie był problem Militão czy Rüdigera, tylko problem drużyny, która nie była dobrze pozamykana i ustawiona, by zapobiegać piłkom między liniami. Nie powiem, że musimy to przepracować, ponieważ pracujemy nad tym, ale musimy na to bardziej uważać, to dla nas bardzo ważne. 

– Czego szukałem zmianami w środku pola? Chciałem dodać energii, ponieważ musieliśmy odrabiać straty. To był mecz w jedną i drugą stronę. Próbowaliśmy wyrównać, walczyliśmy, nie udało się. Trzeba patrzeć do przodu. 

– Co sądzę o rzutach karnych? Musimy się do tego przyzwyczaić. Kiedy jest ręka w polu karnym, to jest karny, dla jednej i drugiej drużyny. Jeśli chodzi o mnie i o to, jak ja widzę futbol, to nie było ani jednego, ani drugiego. Musimy się przyzwyczaić, bo tak mówi przepis.