Synonim nieskończoności

Luka z jednej strony wykonuje pracę typową dla weterana, z drugiej zaś ma w oku błysk kogoś, kto znajduje się dopiero na początku kariery. Modrić chce cały czas więcej i więcej. Choć przed mikrofonami przyznał, że ma za sobą być może ostatni mundial, to jednak wciąż nie kończy reprezentacyjnej kariery i na pewno podejdzie jeszcze do najbliższej edycji Ligi Narodów.

Choć piłkarze często szybko ściągają brązowe medale, ponieważ zadowolić mogłoby ich tylko złoto, pomocnik Królewskich docenia osiągnięty sukces i nawet kilka razy pocałował krążek przeznaczony dla graczy trzeciej najlepszej drużyny globu. – Chciałem zdobyć mistrzostwo świata, to było moje marzenie. Dwa medale mistrzostw świata do jednak dla Chorwacji coś bardzo ważnego, mającego dla nas wielkie znaczenie. Nie można już mówić, że osiągamy sukces raz na dwadzieścia lat. Zaznaczyliśmy naszą obecność na reprezentacyjnej futbolowej mapie. Potwierdziliśmy, że mamy wspaniały zespół i świetną przyszłość przed sobą – mówił po ostatnim gwizdku Modrić.

Naturalne w tym momencie wydaje się pytanie, co będzie z Luką dalej. Jego kontrakt wygasa po tym sezonie, przez co od 1 stycznia 37-latek może teoretycznie negocjować z dowolnym klubem. Schemat przedłużania umowy tylko o sezon został jednak wcześniej ustalony w pełnym porozumieniu z Realem Madryt. Moment podjęcia dalszych decyzji zbliża się jednak wielkimi krokami. Królewscy od jakiegoś czasu jasno dają do zrozumienia, że zbliża się czas przemiany pokoleniowej w środku pola. Do Madrytu trafili Camavinga czy Tchouaméni, a na radarze znajdują się także Bellingham i Enzo.

Tak czy inaczej, wizja pozostania Modricia w stolicy Hiszpanii jest więcej niż realna. Działacze mimo widocznego planu odmłodzenia kadry chcą mimo wszystko sprawić, by okres przejściowy przeszedł możliwie bezboleśnie. Real zamierza sprowadzić kolejnego środkowego pomocnika, który dzieliby się minutami z Luką, a następnie stopniowo zajmował jego miejsce.

Wydaje się, że w kolejnym sezonie rola Modricia będzie malała, ale niewykluczone, że tego typu założenie okaże się wielkim błędem. Pomocnik cały czas pokazuje, że pozostaje zdolny do liderowania w klubie i reprezentacji w każdym aspekcie. Jego przypadek mógłby być wręcz badany przez naukowców.