Umocnić się w czołówce tabeli

W dwunastej serii gier w Eurolidze najciekawiej, przynajmniej ze względu na sytuację w tabeli, zapowiada się mecz Realu Madryt z Monaco. Obie drużyny mają w dorobku po osiem zwycięstw i wygrana może pozwolić na zrównanie się z liderującym Fenerbahçe. Gospodarzem będą Królewscy, którzy ostatnio prezentują się znakomicie, więc to oni są stawiani w roli faworytów. Monaco jednak nieprzypadkowo znajduje się w czołówce tabeli.

Monaco w zeszłym sezonie zadebiutowało w Eurolidze. Zrobiło to w bardzo dobrym stylu, zajmując 7. miejsce w sezonie zasadniczym. W play-offach klub z Księstwa Monako stawił czoła Olympiakosowi i przegrał dopiero po piątym meczu. Latem znacząco zwiększono budżet drużyny i sprowadzono nowych zawodników. Efekty widać po sytuacji w tabeli Euroligi, gdzie Monaco jest na jednym poziomie z Barceloną i Realem Madryt. Na krajowym podwórku Monaco zajmuje pozycję lidera.

Real Madryt miał pewne problemy na początku sezonu, ale ostatnio wydaje się, że Chus Mateo w końcu osiągnął to, czego chciał. Drużyna zaczęła grać znacznie lepiej i była w stanie wysoko wygrywać w bardzo trudnych meczach. Przed tygodniem Królewscy pokonali Fenerbahçe na wyjeździe, a w tym sezonie to jest ekstremalnie trudne zadanie. Starcie z Monaco wcale nie zapowiada się na dużo łatwiejsze, chociaż na korzyść madrytczyków działa możliwość gry przed własną publicznością.

Dobrą wiadomością dla Mateo jest powrót Yabusele do zdrowia. Francuz być może pojawi się dzisiaj na parkiecie, a nawet jeśli tak się nie stanie, to wkrótce powinien wrócić do gry. Trener wspominał też o przemęczeniu u Decka czy Tavaresa, więc być może któryś z nich dostanie szansę na odpoczynek. Stawką tego meczu może być nawet pozycja lidera, więc obie drużyny będą bardzo zmotywowane.

Mecz rozpocznie się dzisiaj o 21:00.