Tebas: Prezes Realu Madryt nie chce, by inne kluby też rosły
Javier Tebas spotkał się z dziennikarzami w Dosze przed jutrzejszym Walnym Zgromadzeniem La Ligi w Dubaju, które oprotestowały Real Madryt i Barcelona. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi prezesa La Ligi z tego briefingu.
Fot. Getty Images
– Real Madryt będzie ostatecznie obecny za pomocą wideokonferencji, jak robią to inne kluby przy okazji innych zgromadzeń. Real będzie więc obecny. Ciekawe jest w tym to, że reprezentuje go kancelaria Clifford Chance, która reprezentuje również Superligę, chociaż oni potem mówią, że nie są z Realu Madryt. Rzeczywistość jest taka, że prezes Realu Madryt nie chce, by inne kluby też rosły. Taka jest prawda.
– Obecność Barcelony? Na ten moment nie wiemy. Musimy podkreślić, że to zgromadzenie zaplanowano 6 września i budżet na to wydarzenie zatwierdzono w głosowaniu na Walnym Zgromadzeniu pod specjalnym punktem dotyczącym inwestycji na spotkanie w Dubaju. Barcelona wcześniej była zapisana na to wydarzenie poprzez obecność Ferrana Olivera i Mateu Alemany'ego, ale dostali telefon od wszyscy wiemy kogo i do dzieła. [Od kogo?] Od Florentino Péreza.
– Możliwa jest zgoda z Realem i Barceloną? Zawsze jestem do ich dyspozycji, ale nie zawsze zrobimy to, czego oni zechcą. To jest ta różnica. Ich brak przyjazdu do Dubaju to zachowanie dzieci: tato, dzisiaj nie jem lodów, bo jestem obrażony. Tu jest tak samo. Rozmawialiśmy ostatnio z José Ángelem Sánchezem [dyrektorem generalnym Realu], bo pojawił się na zgromadzeniu La Ligi. Trzeba zrozumieć, że bronimy dwóch różnych modeli futbolu, które wzajemnie się niszczą. Trudno znaleźć tu porozumienie... Nie, porozumienie jest niemożliwe, jeśli jedna strona prosi, byś zniszczył futbol. Model Superligi bardzo zaszkodziłby La Lidze. Oni mówią, że zostawiliby nam grę w weekendy, ale ciągle by nam szkodzili, a za cztery lata zapewne zabraliby nam też granie w weekendy.
– Sprawa Superligi w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej? To bardziej temat przeciwko UEFA i rzekomemu monopolowi. Chcę podkreślić, że to orzeczenie nie będzie wiążące. My w La Lidze bronimy tego, że trzeba zmienić rzeczy, ale praktycznie wszystkie rządy krajowe chcą utrzymania dotychczasowego modelu. Co trzeba zmienić? Wiele razy o tym mówiłem. Nie jestem największym obrońcą UEFA, a raczej byłem jej największym przeciwnikiem od czasu mojego wejścia do futbolu. Jeśli ktoś krytykował UEFA i FIFA, to ja.
– Czy rozmawiałem z Laportą o zimowym Finansowym Fair Play? Nie. Jednak rozmawiam ze wszystkimi klubami, każdy ma mój numer telefonu. Z Barcelony wiele razy rozmawiałem z Ferranem Oliverem. Ich kolejną dźwignią jest oszczędzanie pieniędzy i sami to mówili publicznie, że muszą obniżyć budżet płacowy. Oni wiedzą, co muszą zrobić. Telefony z Realu? Nie. W Realu Madryt telefon się zgubił.
– Problemy Juventusu? Jeśli Juventus opowiada o zrównoważonym rozwoju i lepszej kontroli finansowej, to przeczytałem wnioski z audytu Juventusu, które dzisiaj opublikowano i mówią tam, że niepoprawnie księgowano pensje piłkarzy czy koszty transferowe... To są superoszustwa Juventusu.
– Powrót Messiego do La Ligi? Oby Messi wrócił i zakończył karierę u nas. Także oby Cristiano zdecydował się na grę u nas. Myślę, że Mbappé też w pewnym momencie zagra w Hiszpanii. Nie wiem, czy teraz, czy w kolejnym sezonie... Jednak jasne, że to zależałoby też od tego, ile będą chcieli zarobić.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze