Hiszpania i Portugalia czy niespodzianki?
W ćwierćfinałach mundialu zostały już tylko dwa miejsca. Powalczą o nie trzy drużyny z Europy (Hiszpania, Portugalia i Szwajcaria) oraz jedna z Afryki (Maroko).
Fot. Getty Images
Hiszpania rozpoczęła turniej w Katarze od mocnego uderzenia i rozgromienia Kostaryki 7:0. To od razu podbiło akcje La Rojy w gronie faworytów do zwycięstwa w mundialu. Jednak później emocje stopniowo były studzone. Remis z Niemcami mógł być jeszcze przyjęty ze spokojem. Prowadzenie podopiecznym Luisa Enrique dał wtedy Morata, a szansę Niemców ratował Füllkrug. Spotkanie z Japonią na zakończenie fazy grupowej było zimnym prysznicem dla Hiszpanii. Ponownie Morata wyprowadził La Roję na prowadzenie, lecz zabójcze trzy minuty Japonii po przerwie odwróciły losy spotkania. W dodatku przez moment Hiszpania była poza turniejem, gdy Kostaryka prowadziła z Niemcami.
Taki przebieg fazy grupowej może sprawić, że Hiszpania nie zlekceważy pojedynku z Marokiem, które do tej pory pozostawiło po sobie bardzo dobre wrażenie. Gracze z Afryki zaczęli turniej od bezbramkowego meczu z Chorwacją i wcale nie byli tam drużyną wyraźnie słabszą. Później Lwy Atlasu pokonały 2:0 Belgów i awans miały na wyciągnięcie ręki. Przypieczętowały go zwycięstwem 2:1 z Kanadą. Tak dobry wynik Maroka sprawił, że w dalszej fazie turnieju zabrakło miejsca dla Belgii.
Hiszpania z Marokiem do tej pory w historii grała tylko trzy razy. Dwukrotnie w roku 1961 w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata w Chile. Wtedy Hiszpania wygrała 1:0 w Casablance, a w rewanżu na Santiago Bernabéu ponownie okazała się lepsza, zwyciężając 3:2 (jednego z goli strzelił Di Stéfano). Na kolejny pojedynek trzeba było poczekać 57 lat. Na poprzednim mundialu oba kraje wpadły na siebie w fazie grupowej i podzieliły się punktami (2:2). Dla Hiszpanii trafiali wtedy Isco oraz Iago Aspas, a dla Maroka – En-Nesyri i Boutaib.
Przewidywane składy
Maroko: Bono, Hakimi, Aguerd, Saïss, Mazraoui, Sabiri, Amrabat, Ounahi, Ziyech, En-Nesyri, Boufal.
Hiszpania: Unai Simón, Alba, Laporte, Rodri, Carvajal, Pedri, Busquets, Gavi, Asensio, Morata, Olmo.
Spotkanie rozpocznie się o 16:00 polskiego czasu. Będzie można je obejrzeć w TVP 1, TVP Sport, TVP 4K, tvpsport.pl i aplikacji mobilnej. Mecz skomentują Jacek Laskowski i Marcin Żewłakow.
***
Portugalia awans do 1/8 finału zapewniła sobie już po dwóch meczach. Zwycięstwa z Ghaną i Urugwajem dały drużynie spokój i możliwość rotacji w ostatniej kolejce fazy grupowej. Skończyło się to porażką z Koreą Południową, która dzięki temu rzutem na taśmę wywalczyła awans. Cristiano Ronaldo i spółka aspirują do gry o złoto. Kolejnym rywalem na ich drodze jest Szwajcaria.
Rywalizacja Szwajcarów o wyjście z grupy była pełna emocji. Pierwszy krok podopieczni Murata Yakina wykonali w spotkaniu z Kamerunem, które wygrali 1:0. Dzielnie trzymali się też z Brazylią, ale w końcu ulegli 0:1. O ich losie miał zdecydować mecz z Serbią. Shaqiri dał tam Szwajcarom prowadzenie, ale Serbowie byli w stanie odwrócić wynik. Wtedy Szwajcarię też było stać na odpowiedź i ostatecznie udało się wygrać 3:2.
Portugalia i Szwajcaria rywalizowały ze sobą aż 25 razy w dotychczasowej historii. Bilans jest lepszy dla Szwajcarów, którzy wygrali 11 razy przy 5 remisach i 9 zwycięstwach Portugalczyków. Tylko w 2022 roku te reprezentacje dwukrotnie stawały naprzeciw siebie w Lidze Narodów. Najpierw Portugalia wygrała 4:0, a w rewanżu lepsza była Szwajcaria (1:0).
Przewidywane składy
Portugalia: Diogo Costa, Cancelo, Rúben Dias, Pepe, Raphaël Guerreiro, Neves, Carvalho, Bernardo Silva, Bruno Fernandes, João Félix, Cristiano Ronaldo.
Szwajcaria: Sommer, Widmer, Elvedi, Akanji, Ricardo Rodriguez, Freuler, Xhaka, Sow, Vargas, Shaqiri, Embolo.
Spotkanie rozpocznie się o 20:00 polskiego czasu. Będzie można je obejrzeć w TVP 1, TVP Sport, TVP 4K, tvpsport.pl i aplikacji mobilnej. Mecz skomentują Przemysław Pełka i Janusz Michallik.
***
Dzisiejsze mecze można też wytypować w FORTUNA. Kurs na gola Asensio wynosi 3,20.
FORTUNA to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze