Roberto Martínez rozstał się z reprezentacją Belgii
Hiszpan potwierdził podczas dzisiejszej konferencji prasowej, że mecz przeciwko Chorwacji był dla niego ostatnim spotkaniem w roli selekcjonera reprezentacji Belgii.
Fot. Getty Images
Roberto Martínez nie będzie kontynuował pracy na stanowisku selekcjonera reprezentacji Belgii. Hiszpan pojawił się na konferencji prasowej po zremisowanym spotkaniu z Chorwacją. „Czy były uściski na pożegnanie?”, zapytano go krótko po tym, jak usiadł. „Tak, chodzi o to, że to mój ostatni mecz z tą reprezentacją. To dla mnie bardzo emocjonalny moment, jak możecie sobie wyobrazić. Przykro mi, nie mogę już mówić”, powiedział, a oczy mu łzawiły.
„Jestem osobą, która lubi wyciągać wnioski z lekcji. Jestem tu od sześciu lat. Byłem bardzo zaangażowany w ten projekt. Skończyliśmy z brązowym medalem na Mistrzostwach Świata i musieliśmy dać temu projektowi kolejną szansę. Bardzo mi się to podobało. Pozostawiłem po sobie wielką spuściznę i jestem bardzo zadowolony z wyniku”, dodał.
Hiszpański trener, który pełni również funkcję dyrektora technicznego Belgijskiej Federacji, jest już wolny po sześciu sezonach prowadzenia drużyny narodowej. „To koniec pewnego cyklu i nie ma to nic wspólnego z tym, że zostaliśmy wyeliminowani w fazie grupowej. Decyzję podjąłem tuż przed Mistrzostwami Świata”. Roberto Martínez poprowadził Belgię do najlepszego wyniku w ich historii, czyli zajęcia trzeciego miejsca na Mistrzostwach Świata w Rosji, mając do dyspozycji zawodników u szczytu formy: Edena Hazarda, Lukaku, De Bruyne czy Vertonghena. Ale ponad pięć lat później ta grupa się zestarzała, a trener, zamiast wprowadzić świeże powietrze, postawił na starą gwardię i skończyło się to katastrofą w Katarze.
„To sześć lat, w których dojrzałem i zrobiłem wszystko, co mogłem zrobić z drużyną narodową. Jestem bardzo zadowolony z tego, co zrobił ten zespół. A prawdziwi kibice doceniają to, co zrobiła ta drużyna narodowa”, podkreślił były już szef Czerwonych Diabłów, który w ostatnim czasie był krytykowany za swoje decyzji. Po zdobyciu brązu zaczął się spadek. Na ostatnich Mistrzostwach Europy odpadli w ćwierćfinale, a teraz, na mundialu, zostali wyeliminowani w fazie grupowej po trzech meczach, w których Belgia była daleka od tego, czego oczekiwano od drużyny aspirującej do tytułu.
Jedną z rzeczy, za które był najbardziej krytykowany, jest to, że wbrew wszystkiemu stawiał Edena Hazarda, pomimo jego braku gry w Realu Madryt oraz jego fizycznego i piłkarskiego upadku. Eden to zawodnik, który warunkuje całą grę reprezentacji, co można było zauważyć w dwóch pierwszych meczach fazy grupowej. W trzecim, „finale” przeciwko Chorwacji, został na ławce, ale było już za późno. Belgia musi teraz patrzeć na przyszłość i na regenerację. Tak widzi to sam Roberto Martínez: „Złote pokolenie robi coś, aby mogło pojawić się nowe pokolenie. Nie chodzi tylko o nazwiska, które zostały na boisku. Spuściznę można zostawić na wiele sposobów”, zakończył.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze