Rozpoczyna się montaż futurystycznego dachu na Santiago Bernabéu
Real Madryt po meczu z Cádizem opuścił Santiago Bernabéu do ostatniego weekendu stycznia. Pozwoli to między innymi na wykonanie prac nad rozsuwanym dachem.
Fot. El Mundo
Powoli, jak gdyby był to model do składania dla dzieci, zaczyna się dostrzegać pełen rozmach prac nad przebudową Santiago Bernabéu. Fasada ze stali nierdzewnej pokrywa już obiekt w 25%, wykańczane są symboliczne wieże, rośnie nowe muzeum od La Castellany i zaczyna być dostrzegalny podniebny skywalk na trzecim pierścieniu obiektu. Będzie można tam coś wypić i spojrzeć zależnie od upodobań na panoramę miasta lub wnętrze stadionu.
„Widzisz? Już przyjechały do nas cztery”, pokazuje mi jedna z osób odpowiedzialnych za nadzór nad projektem. Chodzi mu o superkratownice, które w następnych dniach będą podnoszone z ziemi na wysokość 70 metrów na szczyt obiektu. One też mają swoją historię.
W Realu Madryt w ostatnich miesiącach żyli z dwoma duszami: sportową i inżynieryjną. Pierwsza pchała piłkę, druga prace budowlane. Obie szukają najlepszych rzeczy dla klubu, ale nie zawsze są zgodne w swoich działaniach. Na przykład, pierwsza w poprzednim sezonie pomogła przepychać dwumecze Ligi Mistrzów, a druga w tych momentach musiała przystanąć i czekać na zwolnienie stadionu dla robotników.
Teraz ścierają się w związku z mundialem w Katarze. Z jednej strony, ten turniej narusza sezon Carlo Ancelottiego i jego drużyny, która także z tego powodu w ostatnich tygodniach wyraźnie opadła. Z drugiej, dla drużyny budowlanej mistrzostwa rozpoczynające się 20 listopada to ostatnia tak wielka szansa w realizacji tego projektu. Brak meczów piłkarskich pozwoli wykonać ostateczne przyśpieszenie i wejść na ostatnią prostą.
Dzięki mundialowi i dopasowaniu terminarza (Superpuchar w Arabii Saudyjskiej, Puchar Króla na stadionach ekip z niższych lig i wyjazdowe występy w La Lidze) Królewscy nie wrócą na swój stadion do ostatniego weekendu stycznia 2023 roku. To daje prawie 3 miesiące, przez które stadion będzie do pełnej dyspozycji inżynierów, którzy zaczęli realizować wyznaczone na ten czas cele dosłownie już po meczu z Cádizem, gdy tylko zawodnicy opuścili murawę. Najważniejszy z nich to zainstalowanie 12 kratownic, które będą zsuwać i rozsuwać dach nowego Bernabéu.
Ten dach to kluczowa struktura dla nowego stadionu obok systemu chowania murawy w podziemnej szklarni, który właśnie El Mundo dokładnie opisało w lipcu. Zamknięte niebo i ukryta ziemia pozwolą na bezproblemowe organizowanie różnego rodzaju show, gdy tylko stadion nie będzie zarezerwowany dla piłkarzy. Nie tylko będą to koncerty czy wydarzenia biznesowe, ale także wydarzenia z innych dyscyplin sportowych. Zamykany dach da oczywiście możliwość organizowania ich w każdej porze roku.
Bernabéu z miejsca stanie się jednym z największych miejsc eventowych w Europie dzięki swojej uniwersalności i lokalizacji. Inne stadiony piłkarskie też mają dachy, ale żaden z nich nie ma takiej pojemności. Rozwiązania zastosowane w nowym dachu inspirowane były tymi z Wembley i niektórych stadionów w Katarze. Proces rozsunięcia lub zsunięcia dachu ma zajmować dzięki najnowszej technologii zaledwie około 25 minut.
JAK DZIAŁA NOWY DACH ESTADIO SANTIAGO BERNABÉU
To bardzo lekki rozsuwany dach dzięki wykorzystanym materiałom. Wykorzystanie włókien szklanych i węglowych w kratownicach to innowacja, bo zazwyczaj nie stosuje się tego typu materiałów w tego typu konstrukcjach.
MECHANIZMY ROZSUWANIA I PRZESUWANIA
1) Przesuwają strukturę aż całkowicie ją wysuną.
2) Podnoszą dach, by umieścić go na poziomie zadaszenia głównego.
3). Napełniają poduszki, które nadają kształt dachowi.
Pompki umieszczone na wózkach dostarczają potwierze do poduszek i utrzymują odpowiednie ciśnienie w trakcie wydarzenia sportowego.
Kratownice są hybrydowe ze stali i kompozytu (włókno węglowe i żywica epoksydowa), by dodać im wytrzymałości, ale przy największej możliwej lekkości.
Poduszki zrobione są z materiału ETFE, bardzo wytrzymałego, lekkiego i elastycznego polimeru.
Przybliżony czas kompletnego zamknięcia lub otwarcia dachu to mniej niż 30 minut.
W tych dniach rozpoczęto instalację dwóch największych dźwigów w Europie, z których każdy waży po 800 ton. To one dostaną zadanie podniesienia i umieszczenia kratownic na dachu. Dotychczas 12 kratownic odpoczywało w Fuenlabradzie na terenie firmy Inversa, która jest ekspertem od tak gigantycznych projektów budowlanych. To tam powstały kratownice z jednego z najlżejszych materiałów, jakie można wykorzystać do tego typu konstrukcji.
Ten kompozyt jest mieszanką syntetyków, która jest bardzo wytrzymała i jednocześnie leciutka. Takiej mieszanki używa się w aeronautyce i bolidach F1, czyli najszybszych pojazdach na świecie. „Musieliśmy dokładnie dostosować ich wagę, by mogły wytrzymać w zawieszeniu”, tłumaczy jeden z liderów projektu.
Każda z 12 kratownic mierzy 70 metrów, co odpowiada szerokości boiska, oraz waży 50 ton, czyli 10 razy mniej niż normalna kratownica o takich wymiarach. Zostaną rozmieszczone po 6 na oba boki rozsuwanego dachu, którym będzie termoplastyczne płótno polimerowe o ogromnej wytrzymałości. Płótno będzie białe i będzie podtrzymywane przez półprzezroczyste nadmuchiwane poduszki, których naświetlenie, akustyka czy wydajność klimatyzacji dopracowano z dokładnością szpitalnych operacji. Wszystkim zarządzać będzie Centralna Jednostka Operacyjna stadionu. Dach będzie wyposażony też w mechanizm alarmowego otwarcia na przykład w przypadku pożaru.
Wszystko po to, by uczestnicy jakiegokolwiek wydarzenia od meczu po koncert czuli jak największy komfort. Przekształcanie Bernabéu w halę widowiskową w każdym dniu bez meczu piłkarzy to oczywiście szansa na znaczące zwiększenie przychodów z obiektu. Dla Królewskich to podstawa do utrzymania się w walce z klubami, które mają nieograniczone środki finansowe od swoich właścicieli.
Jeśli prace dalej będą podążać w odpowiednim rytmie, to Real Madryt oficjalnie zainauguruje nowy stadion już latem. Nie będzie to jednak koniec prac, bo poza obiektem budowane będą podziemne parkingi oraz przebudowana zostanie stacja metra Santiago Bernabéu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze