Ancelotti jednak nie zostanie ukarany za „wymyślonego karnego”?
Sędzia śledczy Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej wniósł o umorzenie sprawy ukarania Carlo Ancelottiego za potencjalne podważenie uczciwości sędziów La Ligi.
Fot. Getty Images
Komitet Techniczny Arbitrów zaskarżył w Komitecie Integralności wypowiedzi Ancelottiego po meczu Realu Madryt z Gironą. Włoch w pomeczowym wywiadzie oraz na konferencji prasowej opowiadał, że jego zdaniem nie powinno być rzutu karnego po zagraniu Marco Asensio. W obu wypowiedziach podkreślił, że rzut karny został przez sędziów „wymyślony”. Komitet Integralności przekazał sprawę do Komitetu Rozgrywek, bo jego zdaniem wpisało się to w podważenie uczciwości i bezstronności arbitrów, za co kara wynosi od 4 do 12 meczów zawieszenia.
Media informują, że sędzia śledczy Komitetu Rozgrywek, którego zadaniem było zbadanie sprawy i stworzenie materiału dowodowego dla sędziów Komitetu, którzy rozsądzą sytuację, po zapoznaniu się ze sprawą zaproponował jej umorzenie. Real Madryt ma teraz 10 dni na odniesienie się do zebranego materiału, ale klub oczywiście zgodzi się z wnioskami sędziego śledczego. Podsumowując, nie należy spodziewać się żadnej kary dla Ancelottiego, bo zazwyczaj Komitet przychyla się do takich rekomendacji.
Przypomnijmy, że klub od początku twierdził, że trener nie zostanie ukarany, bo nie wypowiedział swoich słów w złej wierze. Potwierdził to potem sam szkoleniowiec. We włoskim żargonie piłkarskim istnieje utarty frazes „rigore inventato” [dosłownie „wymyślony karny”], ale nie podważa on uczciwości sędziego, a jest stosowany, gdy oceniający sytuację kibic, gracz, trener czy ekspert uważa, iż nie powinien zostać przyznany rzut karny. Wystarczy wpisać to hasło w wyszukiwarkę na Twitterze czy Google'a, by zobaczyć, jak często i w jakim względzie jest używane. W hiszpańskim nie ma jednak takiego konkretnego stwierdzenia i w nim te słowa wprost odbierane są jako podważenie pracy arbitra, który wymyślił coś sobie na niekorzyść danej drużyny, a Ancelotti oczywiście wypowiedział je po hiszpańsku. Sędzia śledczy okazał jednak zrozumienie sytuacji i stwierdził, że trener Królewskich nie chciał podważyć uczciwości arbitrów.
Media wskazują też na znaczącą różnicę względem kwietniowych słów José Luisa Gayi z Valencii, który ostatecznie został wtedy zawieszony. Hiszpan powiedział jednak wprost: "Sędzia widział rzut karny, ale nie chciał go odgwizdać". Komitet nie miał wątpliwości, że w ten sposób podważono bezstronność arbitra.
Wypowiedź Ancelottiego różni się także od ostatnich czerwonych kartek dla Gerarda Piqué czy Roberta Lewandowskiego, których zachowania zostały opisane w protokole meczowym przez arbitra Gila Manzano. Obaj najpewniej zostaną ukarani większą liczbą spotkań zawieszenia, chociaż Hiszpan zakończył karierę, a Polak zapewnia, że swoje gesty kierował do Xaviego, nawet jeśli ujęcia pokazują, że wyraźnie zwracał się do arbitrów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze