Ancelotti: Mówienie o oszczędzaniu się Benzemy to głupota

– Zabolało mnie coś w sprawie Benzemy? Zabolało mnie, że Karim nie mógł pomóc drużynie w tych meczach. Próbował wrócić z tych problemów, które są małe, ale nie dał rady. Próbował być dostępny, ale się nie udało.

– Sprawa Viníciusa? Wydaje się, że Vinícius jest prowokatorem. Rzeczywistość jest taka, że Vinícius otrzymuje najwięcej fauli, uderzeń i popchnięć. Taka jest rzeczywistość. Dzieje się to, że wychodzi na prowokatora, a rzeczywistość jest inna. Od wszystkich oczekujesz tego samego, by nie brakowało szacunku ani do piłkarza, ani do człowieka. To musi mieć futbol wobec wszystkich zawodników, nie tylko wobec tych z większą jakością jak Vinícius. W krajach latynoskich to słowo nie jest tak dobrze znane, ale jest coś takiego jak fair play. W innych krajach jest to lepiej znane. Fair play może być najważniejszą rzeczą w futbolu. Oznacza poprawną grę.

– Plusy i minusy dotychczasowego okresu? W tej pierwszej części sezonu poza ostatnim okresem, który nie jest dobry i nas rozczarowuje, radziliśmy sobie dobrze. Osiągnęliśmy cele, jakie mieliśmy, czyli Superpuchar Europy i awans z pierwszego miejsca w Lidze Mistrzów. Mogło być lepiej w La Lidze, ale wiele kosztowały nas też absencje. Braki Benzemy czy Courtois wiele nas kosztowały. Nie szukam jednak wymówek, bo pierwsza część sezonu była taka, jak tego chcieliśmy. Poza tym ostatnim okresem, który oczywiście nie był dobry i który chcemy zostawić za sobą poprzez jutrzejszy mecz.

– Jeśli nie przez mundial, to dlaczego drużyna gra w tym okresie słabiej? Drużyna opadła w tym okresie, bo opadła intensywność z powodu rozgrywania wielu meczów. Obniżoną intensywność widać szczególnie w starciach z zespołami, które nie grają w Europie. One mogą grać teraz z większą intensywnością. Ta różnica jest mniejsza, gdy grasz z innymi ekipami, które występują w pucharach.

– Niektórzy rozegrali za dużo minut? Rotacje są ważne, ale trzeba też patrzeć na dynamikę zawodnika. Zdejmowanie Rodrygo czy Valverde, którzy strzelają tyle goli, wydaje mi się trochę dziwne. W pierwszej części sezonu dokonywaliśmy wielu rotacji, ale trzeba też patrzeć na dynamikę piłkarzy w danym momencie.

– Balliu przyznał, że celowo atakował Viníciusa? Myślę, że Vinícius musi się w tym poprawić, ale prowokacja to nie jest fair play. Wychodzisz grać w piłkę, a nie prowokować. Nie chodzi tylko o faule, ale też słowa. Zawodnik musi być w tym względzie lepszy. Vinícius jest bardzo młody i na pewno się w tym poprawi. On jest młody, kocha futbol i próbuje grać, jak najlepiej potrafi. [chwila zastanowienia] Ale też ma się czego nauczyć... [śmiech] Prowokacje nie są normalne. Ktoś, kto prowokuje, nie zachowuje się poprawnie. Nie można uczyć unikania prowokacji. Nie mogę pokazywać mu, jak w to nie wchodzić.

– Benzema oszczędza się na mundial? Nie muszę nic tu odpowiadać. Najbardziej rozczarowany tą sytuacją jest Karim, który pojedzie na mundial bez minut, których potrzebuje do zbudowania dobrej formy. Uważam, że mówienie o oszczędzaniu się to głupota. To nie był poważny problem, trenował indywidualnie, ale odczucia nie były dobre. Przez to pojedzie tam z niewieloma minutami w nogach.

– Czy mundial Benzemy był zagrożony? Nigdy. Pierwsza kontuzja w meczu z Celtikiem była poważna i wrócił po niej. Ostatnie dwa problemy nie są jednak tak poważne i nigdy mundial nie był zagrożony. To naprawdę bardzo małe problemy.