Kogo powoła Luis Enrique?
Niektóre reprezentacje ogłosiły już kadry na turniej w Katarze, jednak Hiszpanie zaczekają do 11 listopada. W piątek o 12:30 Luis Enrique odsłoni w Las Rozas ostatnie karty przed turniejem. Jak zwykle jest wielu pewniaków i znaków zapytania.
Fot. Getty Images
Na ostatnich Mistrzostwach Europy UEFA pozwoliła reprezentacjom powołać 26 zawodników i FIFA również podążyła tą ścieżką. Jest jednak pewna różnica: teraz trenerzy mogą powołać wszystkich do kadry na każde spotkanie. Na EURO Luis Enrique nie skorzystał do końca z tej możliwości i zabrał „tylko” 24 zawodników. Nie chciał bowiem wybierać w każdym meczu trzech zawodników, którzy musieliby oglądać kolegów z wysokości trybun.
Według Relevo Hiszpanie muszą zawsze być przygotowani na niespodziankę, gdy za sterami znajduje się Luis Enrique. Wszystko wskazuje jednak na to, że Asturyjczyk tym razem wykorzysta możliwość powołania 26 zawodników. W ostatnich miesiącach selekcjoner zgromadził dużą grupę piłkarzy, której obecność jest bezdyskusyjna, niezależnie od tego, czy grają w swoich klubach. Jakie możliwości ma były trener Romy i Barcelony?
Bramka
Dobra dyspozycja Kepy Arrizabalagi w Chelsea i odzyskanie miejsca w pierwszym składzie spowodowała dyskusję na temat jego powrotu do kadry. Faworytami są jednak Unai Simón, Robert Sánchez i David Raya. Jeśli wydawało się, że selekcja jest już zamknięta, ostatnie problemy fizyczne Kepy tylko utwierdzają w przekonaniu tych, którzy nie widzą potrzeby zmiany w kadrze. W Katarze zabraknie za to Davida de Gei, który nie znalazł się nawet na szerokiej liście powołanych.
Środek obrony
Tutaj faworytów jest trzech: Eric García, Laporte i Pau Torres. Luis Enrique planuje powołać w obronie dwóch zawodników na jedną pozycję, więc pozostaje tylko jedno wolne miejsce. Najbliżej tej szansy ma być Íñigo Martínez, zwłaszcza że Diego Llorente stracił miejsce w składzie Leeds. Zagadką jest postać Sergio Ramosa, który znalazł się na szerokiej liście powołanych, a w Paris Saint-Germain wrócił do regularnej gry. Do ostatnich chwil obecność byłego kapitana Realu Madryt będzie niewiadomą, choć na dziś szanse na powołanie nie są duże.
Boki obrony
Carvajal i Azpilicueta na prawej, Gayá i Jordi Alba na lewej. Tak jak w przypadku stoperów, Luis Enrique planuje powołać tylko po dwóch piłkarzy na jedną pozycję, by móc skorzystać z większej liczby możliwości w ofensywie. Selekcjonerowi podoba się Arnau Martínez z Girony, na lewej stronie opcją pozostaje Marcos Alonso, który ostatnio nabiera doświadczenia także w roli stopera. Jeśli jednak dojdzie do niespodzianki czy kontuzji, to szanse 19-letniego Alejandro Balde mają stać najwyżej. Zawodnik Barcelony w tym sezonie grał już na obu bokach obrony, jednak jego naturalna pozycja to lewa strona defensywy.
Defensywni pomocnicy
Tutaj nie ma wątpliwości. Wybrańcami są Sergio Buquets i Rodrigo. Zawodnik Barcelony jest liderem i kapitanem tej drużyny. Jego poziom w reprezentacji jest wyższy niż w klubie. Głównym tego powodem jest system używany przez zespół Luisa Enrique. Drużyna wysoko naciska, ale nie naraża Busquetsa. Rodrigo prezentuje dobrą formę w Manchesterze City i może dostać szansę w którymś meczu od początku, by trener mógł odpowiednio dawkować siłami Busquetsa, który ma już 34 lata i ponad 1000 minut rozegranych w tym sezonie.
Środkowi pomocnicy
Pewne miejsce w składzie mają Gavi, Pedri i Carlos Soler. Spokojny o obecność w składzie powinien być też Marcos Llorente, który uporał się z problemami zdrowotnymi. Z urazem od niemal miesiąca boryka się za to Koke, który od 15 października nie rozegrał ani minuty. Kapitan Atlético jest w stałym kontakcie z Hiszpańską Federacją Piłkarską, która ma świadomość, że zawodnik nie chce przyspieszać swojego powrotu, by uniknąć nawrotu i być w stu procentach gotowym do udziału w katarskim turnieju.
Wśród tych, którzy nie znaleźli się w kadrze na poprzednie mecze, Thiago rozegrał cały mecz z Tottenhamem (2:1 dla Liverpoolu), a Mikel Merino prezentuje bardzo dobrą dyspozycję w barwach Realu Sociedad. To ta dwójka pozostaje w odwodzie, jeśli któryś z zawodników miałby problem zdrowotny. Tutaj można spodziewać się więcej niż czterech graczy, zwłaszcza że Marcosa Llorente można liczyć także jako bocznego obrońcę czy skrzydłowego.
Skrzydłowi
To tutaj Luis Enrique ma największe powody do zadowolenia i… największy ból głowy. Dani Olmo ma za sobą świetny tydzień (dwa gole w 4 dni) i problemy zdrowotne są już przeszłością. Formę strzelecką odzyskał Ferran Torres (gol w Lidze Mistrzów), a Marco Asensio bardzo dobrze się spisał w meczu z Celtikiem i wszystko wskazuje na to, że Real będzie chciał przedłużyć z nim kontrakt. Ta trójka jest wśród pewniaków.
Nie tak komfortowo wygląda sytuacja Pablo Sarabii, który przeciwko Lorient zagrał tylko 5 minut, a mecz z Juventusem oglądał z ławki rezerwowych. Od 11 października ani razu nie zagrał w pierwszym składzie PSG, ale Luis Enrique w niego wierzy, ponieważ w reprezentacji zawsze dawał radę.
W Katarze zabraknie za to Mikela Oyarzabala, który miał poważną kontuzję i dopiero chce wrócić do gry. W tym sezonie nie zagrał jeszcze ani minuty. O dwa pozostałe miejsca powalczą więc Nico Williams, Yeremy Pino i Ansu Fati. Najgorzej stoją obecnie akcje tego ostatniego.
Napastnicy
Obecność Moraty jest bezdyskusyjna, a selekcjoner był zadowolony z występu Borjy Iglesiasa w poprzednim spotkaniu. Napastnik Betisu otrzymał czerwoną kartkę w meczu z Sevillą, ale to nie powinno wpłynąć na decyzję selekcjonera. Optymiści mogą w tym widzieć plus, ponieważ wykluczenie z kolejnego meczu ligowego oznacza mniejsze ryzyko kontuzji przed samym turniejem.
Wątpliwości w ataku dotyczą Gerarda Moreno, który po dwóch miesiącach wrócił do kadry meczowej, jednak w starciu z Mallorcą nie zagrał ani minuty. Luis Enrique chce zaczekać do końca, chociaż liczy na to, że w środę napastnik Villarrealu wystąpi z Espanyolem. Jeśli selekcjoner zdecyduje się na powołanie, będzie musiał poświęcić jednego ze skrzydłowych lub Borję Iglesiasa. Bardziej prawdopodobna jest ta pierwsza możliwość.
Niespodzianka
Luis Enrique uwielbia zaskakiwać nazwiskiem, którego nikt się nie spodziewa. Tym razem możliwości zaskoczenia kibiców są ograniczone, ponieważ poprzednie zgrupowanie odbyło się relatywnie niedawno (pod koniec września). Na wstępnej liście znaleźli się jednak Arnau Martínez (Girona), Baena (Villarreal) czy nawet Gabri Veiga (Celta) i to jeden z nich może być tą niespodzianką, tak jak ostatnio Nico Williams czy Pablo Sarabia na EURO.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze