MARCA: Liverpool komplikuje przyjście Bellinghama
Angielski klub wydaje się wychodzić na pole position w walce o 19-letniego pomocnika, a Real się nie podda, ale nie zrobi nic szalonego.
Fot. Getty Images
Liverpool nie zamierza ułatwiać tego, co miało być głównym ruchem transferowym Realu Madryt latem 2023 roku. Drużyna zarządzana przez Jürgena Kloppa złożyła ofertę za Jude'a Bellinghama. Dyrektorzy angielskiego klubu nie wydają się skłonni do oszczędzania, aby wyrwać z Niemiec 19-letniego angielskiego zawodnika, który stał się jedną z rewelacji obecnego sezonu.
Operacja bardzo skomplikowała się dla Realu Madryt. Z Anfield docierają wręcz wiadomości o bezpieczeństwie i pewności wokół pozyskania Anglika. Uważają, że potrzebują zawodnika Borussii Dortmund, a także traktują tę operację jako poszukiwanie zwycięstwa z Realem Madryt, ścianą, na którą natrafili na boisku (trzy porażki w bezpośrednich konfrontacjach, w tym dwa finały) oraz w sprowadzeniu Tchouaméniego.
The Reds mają w tym sezonie poważne problemy z rozgrywaniem. Zresztą już latem ubiegłego roku szukali wzmocnień środka pola, ale spotkali się tylko z odmowami, począwszy od samego Tchouaméniego, który ostatecznie przyjął propozycję Realu Madryt.
Planem działania Realu Madryt, niezależnie od tego, co stanie się z przedłużeniem umów siedmiu zawodników, których kontrakty wygasają 30 czerwca, jest wzmacnianie zespołu małymi kroczkami. Włodarze Królewskich wiedzą, że od dekady mają uprzywilejowany środek pola. Niezbędne zmiany odbywają się stopniowo. Casemiro, Kroos i Modrić wyznaczyli nową erę, o czym świadczy liczba Pucharów Europy, które zdobyli.
Najpierw przyszedł Valverde, potem Camavinga, a jako ostatni dotarł Tchouaméni. Następny na liście jest Jude Bellingham. Prace zostały rozpoczęte już jakiś czas temu, a latem rozmawialiśmy z otoczeniem angielskiego pomocnika, by poznać jego zamiary. Odzew był pozytywny, ale zawsze bez zaangażowania. Należało czekać i kontynuować pracę, tak jak to zrobili najpierw z Camavingą, a później z Tchouaménim.
Real się nie podda, ale nie zrobi nic szalonego
Maksyma Realu Madryt we wszystkich tych ruchach zawsze była taka sama: „Nie robić szalonych rzeczy, które mogłyby zagrozić stabilności ekonomicznej klubu”. W Niemczech mówi się o 150 milionach euro jako cenie transferu, co byłoby daleko poza zasięgiem Królewskich.
Nie oznacza to, że Real Madryt się poddaje, ale oznacza, że operacja zaczyna wyglądać dość skomplikowanie. Skok jakościowy Bellinghama, zawodnika, który opuścił Premier League w wieku 16 lat, by wychowywać się w Borussii Dortmund, jest nie do zatrzymania i choć idea ubierania się w biel uwodzi go, rzeczywistość wskazuje na ofertę ekonomiczną spoza rynku. Historia i ostatnie sukcesy to atut Realu Madryt w tym i innych starciach.
Bellingham nie wydał jeszcze ostatecznego oświadczenia, ale atmosfera wskazuje na bliskość z Liverpoolem, czegoś nie było jeszcze miesiąc temu. Pozostaje zobaczyć, jak zareaguje Real Madryt i jakie będą dalsze emocje.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze