Advertisement
Menu
/ RealMadridTV

Ancelotti: Przed sezonem wytłumaczono nam, że to nie jest karny

Carlo Ancelotti pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym meczem Ligi Mistrzów z Celtikiem. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.

Foto: Ancelotti: Przed sezonem wytłumaczono nam, że to nie jest karny
Fot. Getty Images

[RMTV] Co musi zrobić drużyna, by odzyskać dobrą dynamikę?
To ważny mecz i o tym wiemy. Celem jest pierwsze miejsce w grupie. Mamy na to szansę. Zmierzymy się z rywalem, który zazwyczaj gra bardzo intensywnie i dlatego jesteśmy pewni, że to będzie intensywne spotkanie. Jesteśmy dobrze przygotowani. Chcemy wrócić do naszego najlepszego poziomu i mamy wszelkie warunki, by to zrobić. Wracamy na nasz stadion i to wieczór Ligi Mistrzów, więc myślę, że będziemy mogli pokazać się z najlepszej strony.

[MARCA] Dużo mówi się o ręce Asensio z ostatniego meczu [uśmiech Ancelottiego]. Czy pan chciałby, by sędzia wytłumaczył stadionowi, co zobaczył i co odgwizdał?
[uśmiech] Hmm... Ten temat muszę wyjaśnić, bo wydaje się, że nie jest zbyt jasny. Jasne jest, że zaskarżono mnie za swoje słowa. Muszę to wytłumaczyć w tym względzie. Wymyślony karny we Włoszech to „rigore inventato” i to hasło oznacza po prostu odgwizdanie karnego, który nie był karnym. To nie jest powiedzenie czegoś w złej wierze czy oskarżenie sędziego. Nigdy nie zabrakło mi szacunku wobec arbitrów i nigdy mi go nie zabraknie. Mogą to potwierdzić sami sędziowie. Nie kłócę się na ławce i próbuję wszystkich szanować. Mogą mnie zawiesić na cztery mecze, nie ma problemu. Byłem na ławce w 1200 meczach i jeśli zabraknie mnie w 4, za wiele to nie zmieni. Nie zniszczy mi to statystyk. Przy tym problem pozostaje żywy. Problem brzmi: to był karny czy to nie był karny? Nie wiem. Dla mnie to nie był karny. Nie z powodu mojej osobistej opinii, a tego, co mówili nam przed rozpoczęciem sezonu. Mówili, że gdy w takiej sytuacji karny nie jest zbyt klarowny, nie jest to karny. Nie wiem, czy zmienili zasady. Oni muszą o tym powiedzieć. Mogą powiedzieć, że zmienili przepisy i zawsze to będzie karny. Jeśli przepisy się nie zmieniły, wystarczy powiedzieć: to był błąd. Tyle. Nikt nie jest nieomylny. Nikt.

[RTVE] Jak rozwijają się sytuacje Benzemy i Tchouaméniego? Będą do dyspozycji na jutro?
Myślę, że Tchouaméni nie będzie dostępny na jutro. A Benzema wykonuje teraz trening. Jeśli odczucia będą dobre, znajdzie się w kadrze i na tej podstawie muszę wybrać, czy zacznie spotkanie, czy rozegra część meczu. Wszystko zależy od jego odczuć na treningu, jaki teraz odbywa.

[Radio MARCA] W Hiszpanii jest takie utarte stwierdzenie, że wielkie kluby, między innymi Real Madryt, nie mogą skarżyć się na sędziowanie. Uważa się, że Real Madryt z powodu historii, prestiżu i swojej kadry musi wygrywać niezależnie od sędziowania. Pan zgadza się z tym stwierdzeniem, że Real Madryt nie może skarżyć się na sędziowanie?
Nie. Nie, bo może dojść do błędów w meczach Realu Madryt i może w meczach innych klubów. Najważniejsza moim zdaniem jest klarowność. Dla nas klarowność była taka, że to nie jest rzut karny. Jeśli jest inaczej, muszą to wyjaśnić. To nie jest temat Realu Madryt, Girony, Mallorki czy Barcelony. To temat futbolu, który ciągle nie jest klarowny. Bo jeśli mówią nam, że to jest karny, to musimy cofnąć się do początku sezonu i muszą inaczej wytłumaczyć ten przepis. Bo ja rozumiem przepis bardzo dobrze. Nie jestem głupi i przepis wytłumaczono nam tak, że to nie jest karny.

[ESPN] Walczycie o pierwsze miejsce w grupie, w której ciągle szansę na awans ma również Szachtar. Wszyscy wiemy, co dzieje się w Ukrainie. Co pan sądzi o osiągnięciach Szachtara?
Szachtar poradził sobie bardzo dobrze. Wszyscy znają ich problemy i oni walczą o wyjście z drugiego miejsca. Mają bardzo ważny mecz z Lipskiem, który będzie trudny, ale to otwarte spotkanie, w którym może zdarzyć się wszystko. Przy tym jeśli nie uda im się zostać w Lidze Mistrzów, to myślę, że mogą bardzo dobrze rywalizować w Lidze Europy.

[BBC Scotland; pytanie po angielsku] Oczekuje pan Celtiku, który zaatakuje jak w pierwszym meczu? Co sądzi pan ogólnie o występach Celtiku w fazie grupowej?
Myślę, że nie zmienią swojej tożsamości. Przyjadą, by rozegrać swój mecz z intensywnością, pasją i jakością. Tego oczekujemy. To będzie otwarty mecz, bo my też chcemy pokazać naszą najlepszą wersję. Bardzo szanuję ten zespół i myślę, że przy swojej jakości mogli poradzić sobie lepiej w tej grupie. Rozgrywali dobre mecze i byli zawsze blisko. W naszym pierwszym starciu zagrali świetnie przez pierwszych 60 minut. Myślę, że radzili sobie dobrze.

[Chiringuito] Jakie są pańskie osobiste odczucia w sprawie potencjalnego zawieszenia za swoją ocenę tego rzutu karnego? Uważa pan, że otrzyma pan karę?
Nie wiem. Dalej śpię dobrze. Nie wiem... Chcę tylko wyjaśnić, że nikogo nie obraziłem. Powiedziałem po prostu to, co myśli cały świat piłki. Niech wytłumaczą, czy to był karny, czy to nie był karny. Tyle. A czy mnie zawieszą, cierpliwości.

[SER] Pamiętam, że rok temu powiedział pan, że gwiżdże się penaltitos. VAR przyszedł, by poprawić piłkę nożną, ale czy nie jest zbyt surowy w tych sprawach ogólnie dla całego futbolu?
VAR był dobrym wymysłem, żeby powiedzieć coś o wymyślaniu i nie jest to powiedzenie w złej wierze [śmiech sali]. Nikogo nie oskarżam, to był dobry wynalazek. Czasami VAR ma większą rolę od sędziego, a moim zdaniem to sędzia powinien pozostawać na pierwszym planie. VAR wszedł, by wyjaśniać klarowne i ewidentne błędy... Rozumiem, że to bardzo, bardzo cienka granica, ale o to chodzi, by były to błędy klarowne i ewidentne. Nie wydawało mi się, że brak karnego był klarownym i ewidentnym błędem.

[Radio Nacional] Czy dla pana ciągle tak ważne jest zajęcie pierwszego miejsca w grupie, gdy teraz nie ma podwójnej wartości goli na wyjeździe przy zremisowanym dwumeczu? Czy podkreśla pan raczej w rozmowach z piłkarzami, że pierwsze miejsce jest ważne w kontekście rozegrania rewanżu 1/8 finału u siebie?
Uważam, że to ważne, ale nie aż tak bardzo. Są zespoły z drugich miejsc, które są bardzo konkurencyjne w Lidze Mistrzów. Ważniejszy jest prestiż klubu w tych rozgrywkach, o czym nie możemy zapominać. Dla Realu to specjalne rozgrywki i musimy okazać im szacunek w każdym meczu, na jaki zasługują. To nie są tylko 3 punkty, ale musimy pokazać też wizerunek, jaki ten klub zawsze pokazywał w swojej historii.

[COPE] Jeśli Benzema jutro nie zagra, przegapi ósmy mecz w sezonie. Powiedział pan kilka dni temu, że Karim będzie dla was na pewno ważny w drugiej części sezonu. Chcę zapytać, czy gdyby mundial nie był tak blisko, to Benzema nie przegapiłby tak wielu meczów? Mógłby rozegrać ich wtedy więcej?
Nie, twoje słowa są wypowiadane w złej wierze, Miguel [śmiech]. Nie, Benzema nie grał, bo nie czuł się dobrze i miał kontuzje. Czasami zapominamy, że to nie jest dzieciak. Dba o siebie, ale ma 34 lata i czasami jest niedostępny. Nawet nie myślę, że mógłby to robić z powodu mundialu, bo piłkarz dla dojścia do dobrej formy na mundial musi grać, by zbudować dobrą kondycję.

[Onda Cero] To trochę dziwne, że już na starcie listopada tylko Real Madryt pozostaje w Lidze Mistrzów, a reszta klubów z Hiszpanii jest w Lidze Europy. Być może ktoś nawet wypadnie poza puchary. Pan spałby dobrze, gdyby pański Real Madryt w listopadzie byłby już poza Ligą Mistrzów?
[śmiech] Nie. Nie... Myślę, że nikt nie śpi dobrze, gdy wielka drużyna pozostaje poza Ligą Mistrzów. Gdy mamy rozmawiać o hiszpańskim futbolu, to mamy taki moment z wielu powodów. Nie jesteśmy tu, by je tłumaczyć, ale nie można mówić, że hiszpańska piłka straciła kredyt zaufania w Europie. Może zdarzyć się ciągle tak, że na koniec sezonu hiszpańska ekipa wygra Ligę Europy i hiszpańska ekipa wygra Ligę Mistrzów. Trzeba trochę zaczekać, by powiedzieć, że hiszpański futbol nie jest konkurencyjny w Europie. Pozostaje bardzo konkurencyjny i zobaczymy, co wydarzy się w najbliższym czasie.

[BernabéuDigital] Czego pan i drużyna nauczyliście się po tych ostatnich potknięciach z remisem i porażką?
Hmm... Wyciągnęliśmy wnioski z popełnionych błędów, które były różne. Ogólnie nie mieliśmy koncentracji, którą powinniśmy mieć w tego typu meczach. W spotkaniu z Gironą odbiór piłki kosztował nas trochę więcej. Z Lipskiem kosztowało nas krycie w defensywie, by unikać kontr. Rozmawialiśmy o tych sprawach, ale nie trenowaliśmy tego, bo nie mamy czasu na trenowanie. Obyśmy mogli rozwiązać je w najbliższych meczach.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!