Butragueño: Doświadczyliśmy dziwnych rzeczy
Gdy na podrażnienia nie pomaga nawet krem Nivea, przychodzi on i łagodzi wszystko swym głosem. Drogi Don Emilio, bądź naszym balsamem po tym meczu.
Fot. Getty Images
– Decyzje arbitra były dla nas bardzo zaskakujące. Myślę jednak, że nie tylko interpretacja tych akcji, ale ogólnie cały mecz był trudny do zrozumienia. Nie lubimy rozmawiać o sędziowaniu, ale to, czego dziś doświadczyliśmy, było bardzo dziwne.
– Drużyna się starała. Mieliśmy szanse na zdobycie drugiej bramki. Potem był rzut karny, który miał olbrzymi wpływ na losy spotkania. Próbowaliśmy do końca, ale po drodze z boiska wyleciał Kroos po – że tak to ujmę – surowej decyzji. Mimo to w żadnym momencie się nie poddaliśmy i walczyliśmy o zwycięstwo. Koniec końców, nie udało się. Szkoda, ponieważ podchodziliśmy do spotkania po bardzo dobrej serii. Wiemy jednak, że w piłce zdarzają się mecze, które nagle przybierają nieoczekiwany obrót. Tym razem okoliczności nam nie sprzyjały.
– W środę rzecz jasna musimy wygrać, ponieważ celem jest pierwsze miejsce w grupie. Zależymy wyłącznie od siebie. Jestem pewien, że drużyna dobrze przygotuje się do potyczki, a publiczność – podobnie jak dziś – spisze się wyjątkowo. Musimy wywiązać się z zadania i zwyciężyć – zakończył Sęp, który nawet mimo wyraźnego wzburzenia emocjonalnego umiejętnie ważył każdą wypowiedź, by dodatkowo nie nakręcać frustracji wśród madridismo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze