Odkupienie Reiniera
Dla graczy z Ameryki Południowej nigdy nie jest łatwo zaadaptować się w europejskim futbolu. Tym bardziej, gdy trafiasz do Realu Madryt.
Fot. twitter.com
Historii tego typu przewijało się bez liku. Wiele podobnych opowieści również jeszcze przed nami. W ostatnich latach Reinier mógł poczuć to na własnej skórze. Królewscy dokonali transferu pomocnika w 2019 roku. Najpierw trafił on do Castilli, by wkrótce potem odejść na dwuletnie wypożyczenie do Borussii. Minionego lata wylądował natomiast – również na zasadzie wypożyczenia – w Gironie. Wiele wskazuje na to, że w obliczu zakazania słynnych klauzuli strachu w najbliższą niedzielę wreszcie przyjdzie mu wystąpić na Santiago Bernabéu, choć rzecz jasna nie w białej koszulce.
Dotychczasowa przygoda Reiniera w Europie nie była zbyt owocna. Podczas dwuletniego pobytu w Dortmundzie nigdy nie wywalczył sobie miejsca w składzie i zbierał bardzo mało minut. Zdecydowanie za mało jak na tak młodego gracza, który powinien na starcie kariery jak najszybciej łapać doświadczenie. W pierwszym roku w Niemczech zebrał łącznie 339 minut, w drugim zaś 402. Nigdy nie zaliczył pełnych 90 minut. Nie brakowało spotkań, w których Brazylijczyk pojawiał się wyłącznie w doliczonym czasie jako ostatni zmiennik. Jak nietrudno się domyślić, ciągłe przesiadywanie na ławce nie było mu w smak. Tak oto koniec końców przeniósł się do Girony.
W Katalonii sytuacja uległa radykalnej zmianie. W barwach beniaminka La Ligi zagrał jak dotąd we wszystkich meczach, w jakich był dostępny. W sześciu potyczkach spędził na boisku 297 minut. Z początku meldował się po wejściu z ławki z racji na późne dołączenie do zespołu. Mimo to szybko zyskał sobie miano gracza wyjściowej jedenastki. Wtedy jednak przytrafiła mu się kontuzja, która wykluczyła go z gry na prawie trzy tygodnie.
Po wyleczeniu urazu w miniony weekend ponownie mogliśmy oglądać go w akcji. Z Osasuną dostał 16 minut i tym samym zaczął odzyskiwać rytm. W Míchelu Reinier znalazł pierwszego trenera, który w pełni mu zaufał. Piłkarz odwdzięczył się jednym golem oraz ogólnie dobrą grą. W niedzielę z pewnością będzie chciał korzystnie zaprezentować się w starciu z klubem, do którego przecież należy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze