Advertisement
Menu

Prawdziwa drużyna

W meczu jedenastej kolejki La Ligi Real Madryt wygrał u siebie z Sevillą 3:1. Bramki dla Królewskich zdobyli Luka Modrić, Lucas Vázquez i Fede Valverde.

Foto: Prawdziwa drużyna
Fot. Getty Images

Wieczór na Santiago Bernabéu rozpoczął się bardzo przyjemnie, ponieważ jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra swoje indywidualne nagrody z tego tygodnia zaprezentowali kibicom Thibaut Courtois i Karim Benzema, a kibice mogli zobaczyć na murawie przynajmniej na moment także takie legendy jak Iker Casillas czy Zinédine Zidane.

Benzema szybko jednak zniknął, ponieważ – jak się okazało kilka godzin przed meczem – nie był zdolny do gry. To tak naprawdę oznaczało, że w jedenastce Królewskich nie będzie niespodzianek. Naturalnym zastępcą stał się Rodrygo, który przejął pozycję „dziewiątki”. To nie ten Brazylijczyk był jednak bohaterem jednej z pierwszych akcji meczu. Vinícius Júnior przejął piłkę na lewej stronie, pobiegł na bramkę rywala i wypatrzył Lukę Modricia. Chorwat bez problemu skierował piłkę do praktycznie pustej bramki i Bernabéu mogło świętować po raz pierwszy.

Niemal cała pierwsza odsłona meczu wyglądała dość podobnie. Real naciskał, co jakiś czas dawał wyszumieć się Sevilli, która jednak nie była w stanie zagrozić bramce Courtois. Jedyne celne uderzenie dla rywala oddał tuż przed przerwą Jesús Navas, ale nawet gdyby piłka wpadła wtedy do bramki, VAR musiałby anulować trafienie z powodu spalonego. Królewscy mieli mecz pod kontrolą, a wynik znów był gorszy niż gra. Dobre szanse mieli bowiem Rodrygo, Modrić czy Vinícius, ale brakowało im albo precyzji, albo lepszych decyzji. 

Real Madryt nie byłby Realem Madryt, gdyby w pierwszej połowie po prostu zamknął mecz kolejnymi golami. Znów pozwolił rywalowi na drugie życie, a Sevilla tego nie zmarnowała. Pierwsza taka strata w groźnej strefie Viniego, pierwsze takie podanie Montiela i pierwszy groźny strzał zakończyłī się trafieniem na 1:1. Kolejne minuty były wręcz fatalne. Real grał niedokładnie, gubił się w prostych sytuacjach. W pewnym momencie to Sevilla była bliżej zdobycia drugiej bramki.

Zmiany podziałały. Kroos przeszedł na pozycję najbardziej cofniętego piłkarza, a Real odzyskał kontrolę. Camavinga, Asensio i Lucas zrobili swoje, a ostatnia dwójka została głównymi bohaterami gola na 2:1. Marco podał do Viníciusa, ten odegrał do wbiegającego Lucasa, który przy pierwszym kontakcie z piłką w tym meczu zdobył bramkę. Chwilę później było 3:1, ale tu obyło się bez żadnego zaskoczenia. Fede huknął po swojemu, a piłka zatrzepotała w siatce.

Real rozegrał bardzo dobrą pierwszą połowę, ale wynik był co najwyżej dobry. Później mocno się pogubił, Sevilla miała swoje pięć minut (a tak naprawdę zdecydowanie więcej), które na szczęście przerwały bardzo dobre zmiany i bomba Valverde. Królewscy mogli dużo zapłacić za niezrozumiałą dyspozycję w drugiej połowie, ale dziś w świetnym stylu wrócili do gry. Pokazali, że drużyna to nie tylko jedenastu zawodników. Bez swojego kapitana i lidera mieli problemy, ale także z pomocą zawodników z drugiego szeregu byli w stanie zagrać tak jak na Real przystało.

Real Madryt – Sevilla FC 3:1 (1:0)
1:0 Modrić 5' (asysta: Vinícius)
1:1 Lamela 54' (asysta: Montiel)
2:1 Lucas 79' (asysta: Vinícius)
3:1 Valverde 81' (asysta: Asensio)

Real Madryt: Courtois; Carvajal (77' Lucas), Militão, Alaba (86' Nacho), Mendy (77' Rüdiger); Tchouaméni (65' Camavinga), Kroos, Modrić (77' Asensio); Valverde, Vinícius, Rodrygo.

Sevilla: Bono; Jesús Navas (66' José Ángel), Montiel, Gudelj, Marcão, Telles; Óliver (66' Papu Gómez), Rakitić (76' Delaney), Jordán, Lamela; Isco (76' Rafa Mir).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!