Advertisement
Menu
/ as.com

Złoty zmiennik

Carlo Ancelotti zwykł powtarzać, że zaczynanie oraz kończenie przez piłkarza meczów nie jest istotne. Najważniejsze jest to, by umieć przesądzać o ich wyniku. Najwięcej z tej nauki jest w stanie wynieść niewątpliwie Rodrygo.

Foto: Złoty zmiennik
Fot. Getty Images

Brazylijczyk już w zeszłym sezonie dobitnie udowodnił, że to jakość i wpływ na rezultaty mają o wiele większe znaczenie niż wyłącznie czas spędzany na boisku. W niedzielę 21-latek jedynie utwierdził wszystkich w tym przekonaniu. Były gracz Santosu pojawił się na murawie w 85. minucie w miejsce Viníciusa, co nie przeszkodziło mu w wywalczeniu rzutu karnego i samodzielnym zamienieniu jedenastki na gola. Rodrygo zdobył bramkę, która ostatecznie przesądziła o triumfie Królewskich w momencie, gdy zaczynało śmierdzieć remisem.

Gol w Klasyku przedłuża serię atakującego rozpoczętą już w zeszłym sezonie. W ostatnich 12 potyczkach poprzedniej kampanii siedem razy wpisywał się na listę strzelców i trzykrotnie asystował. Teraz jego licznik wskazuje już pięć bramek i trzy ostatnie podania, również w 12 spotkaniach. Średnio Rodrygo ma udział przy golu raz na 92 minuty. Choć piłkarz daje wystarczające powody, by domagać się jego obecności w wyjściowym składzie, to jednak trener ma swoje argumenty przemawiające za tym, by posyłać go do boju w roli człowieka od zadań specjalnych. Z Barceloną napastnik znów okazał się złotym zmiennikiem.

W poprzednim sezonie Rodrygo był perfekcyjnym dżokerem zwłaszcza w Lidze Mistrzów. Premierowe trafienie zaliczył już w pierwszej kolejce fazy grupowej z Interem, oczywiście w samej końcówce. Jego gol na 1:3 z Chelsea pozwolił Realowi wywalczyć dogrywkę. W rewanżu z City dokonał zaś rzeczy wręcz niemożliwej. Jego dublet w momencie, gdy drużyna była w stanie agonalnym, zapewnił Królewskim awans do finału. Również w lidze zdarzały się jednak zauważalne błyski jak choćby podczas remontady z Sevillą. Jego gol i asysta po przerwie walnie przyczyniły się do niezwykle ważnej w kontekście mistrzostwa wygranej.

Po ostatnim gwizdku w Klasyku Rodrygo zdradził, jak wygląda kolejka do wykonywania rzutów karnych. – Strzelałem ja, ponieważ na boisku nie było ani Benzemy, ani Modricia. Ja jestem trzeci w kolejności – wyznał. Brazylijczyk stał się tym samym najmłodszym wykonawcą jedenastki w Klasyku od 106 lat. Poprzednio równie młodym strzelcem karnego był jegomość o nazwisku Santiago Bernabéu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!