Mundialowy plan Ancelottiego
Carlo Ancelotti już obmyśla plan, który ma na celu jak najlepsze zarządzanie kadrą w ciągu najbliższych czterech miesięcy.
Fot. Getty Images
Zbliżające się mistrzostwa świata w Katarze wpłyną w ogromnym stopniu na cały europejski futbol. Mundial w połowie sezonu to twardy orzech do zgryzienia w szczególności dla trenerów, którzy muszą wykazać się umiejętnością odpowiedniego planowania. W tym sezonie zarządzanie kadrą będzie wyglądało zupełnie inaczej niż wcześniej, z czego zdaje sobie sprawę Carlo Ancelotti. Włoch na ostatniej konferencji prasowej przedstawił ogólny zarys tego, jak będzie wyglądała praca Królewskich po mundialu.
„Musimy zastanowić się, jak zarządzać sytuacją zawodników, którzy wrócą. Musimy dać im odpocząć i do połowy stycznia będziemy grać z zawodnikami, którzy zostaną tutaj. Musimy pamiętać, że są też piłkarze, którzy pojadą na mundial, ale nie będą tam grali. Musimy rozróżniać ich sytuacje. Co najmniej 10 dni wakacji dostanie każdy z nich, a później będziemy zaczynać z nimi być może nie pretemporadę, ale mały okres przygotowawczy. Przede wszystkim jednak musimy dać im odpocząć”, stwierdził Carletto. Włoch już tworzy w swojej głowie plan, którego kluczową postacią ma być Antonio Pintus.
Brak potknięć przed mundialem
Plan na październik jest prosty. Miesiąc ten będzie dla Realu niesamowicie intensywny, a najlepiej świadczy o tym fakt, że drużyna rozegra w sumie dziewięć meczów w ciągu 27 dni. Tak ogromna liczb spotkań sprawia, że Ancelotti będzie po prostu zobligowany do ciągłych rotacji. Włoch ma swoją podstawową jedenastkę, ale szeroka kadra pozwala mu na zmiany w każdym kolejnym meczu i praktycznie w każdej formacji. Rotacje te mają sprawić, że zespół nie straci energii i będzie prezentował taki sam poziom przez cały miesiąc.
Celem włoskiego szkoleniowca na październik jest zdobycie jak największej liczby punktów w La Lidze oraz zapewnienie sobie awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów już po dwóch najbliższych starciach z Szachtarem. Zagwarantowane wyjście z grupy sprawi, że Los Blancos będą mogli podejść z większym spokojem do starć z Lipskiem oraz Celtikiem. Sztab będzie stale kontrował zdrowie wszystkich zawodników, aby żaden z nich nie stracił w ostatniej chwili prawa do wyjazdu na mundial z powodu kontuzji.
Odpoczynek i praca w trakcie mundialu
Impreza w Katarze rozpocznie się w listopadzie i tutaj piłkarze Realu dzielą się na tych, którzy udadzą się na mistrzostwa oraz tych, którzy pozostaną w stolicy Hiszpanii. Pierwsi znajdą się pod całkowitą kontrolą selekcjonerów swoich reprezentacji, dlatego Carletto nie ma w ich przypadku nic do gadania. Inaczej jednak wygląda sytuacja graczy, którzy pozostaną w domach. Na ten moment na pewno będą to tacy gracze jak Łunin, Lucas, Nacho, Alaba, Vallejo, Odriozola, Kroos, Ceballos i Mariano. Niewykluczone, że dołączą do nich również Asensio i Camavinga, których wyjazd do Kataru ciągle stoi pod znakiem zapytania. Plan zakłada, że najpierw cała grupa dostanie dwa tygodnie wakacji, a później wszyscy wrócą do codziennej pracy w Valdebebas, aby pod wodzą Antonio Pintusa rozpocząć małą pretemporadę.
Plan po mundialu
Mistrzostwa oficjalnie kończą się 18 grudnia, a rozgrywki ligowe zostaną wznowione już 10 dni później, dlatego ci, którzy zagrają w Katarze, nie wrócą od razu do klubowego grania. Carlo Ancelotti chce im zagwarantować trochę odpoczynku, a sztab dokładnie przeanalizuje stan fizyczny wszystkich piłkarzy. Włoch chce, aby każdy z tych graczy miał chociaż dwa tygodnie na odpoczynek i odpowiednią regenerację po tak wymagającej imprezie. Jeśli tak się stanie, w kadrze będą gracze, którzy do grania wrócą na początku lub nawet w połowie stycznia. Niezależnie od kalendarza, sztab nie chce narażać najważniejszych piłkarzy na kontuzje, co mogłoby się mocno odbić w drugiej części sezonu.
Carletto w pełni ufa swoim zawodnikom i będzie chciał dobrze przepracować okres po mundialu. Piłkarze, którzy pozostaną w Madrycie, to w znacznej większości obrońcy, dlatego do treningów dołączą najprawdopodobniej niektórzy atakujący z Castilli. Do zespołu mogą dołączyć między innymi Iker Bravo czy Sergio Arribas, którzy byliby do dyspozycji trenera w spotkaniach na przełomie grudnia i stycznia. Niewykluczone, że w meczu z Realem Valladolid, ostatnim spotkaniem dla Królewskich w tym roku kalendarzowym, na murawie będziemy oglądać zupełnie eksperymentalną jedenastkę. „Trzeba będzie to dobrze przeanalizować”, nalega Ancelotti, który na razie chce skupić się na zdobyciu możliwie jak największej liczby punktów przed rozpoczęciem mistrzostw świata.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze