Klub widzi w Fede przyszłego lidera zespołu

Wpływ Fede Valverde na grę Realu Madryt jest z każdym meczem coraz bardziej zauważalny. Urugwajczyk jest kluczowym graczem dla Carlo Ancelottiego, a madridismo i klub widzą go jako wielką gwiazdę teraźniejszości i przyszłości. Jego status w drużynie rośnie w równie szybkim tempie, co jego forma na przestrzeni ostatnich miesięcy. 24-latek wymyka się systemowi rotacji i jest jednym z najjaśniejszych punktów w zespole, a niedawno został wybrany najlepszym graczem La Ligi we wrześniu. 

Dla działaczy i sztabu oczywiste jest, że pomocnik pnie się w górę w klubowej hierarchii. Jego futbol oraz charakter na boisku potrafią rozpalić kibiców zasiadających na trybunach Santiago Bernabéu. Doskonale było to widoczne podczas starcia z Lipskiem, gdy w trudnym momencie strzelił ważnego gola, po czym celebrował go z ogromną radością. Co więcej, w tym samym meczu oklaskiwał wejście na boisko Marco Asensio, gdy ten słyszał pod swoim adresem gwizdy ze strony kibiców. Fede posiada po prostu wszystkie cechy, które kocha madridismo.

Valverde jest liderem nowej generacji w Realu Madryt. Młodzi zawodnicy powoli zastępują starą gwardię, a na ich czele stoi właśnie El Halcón, który udowodnił, że cierpliwością i ciężką pracą można wywalczyć sobie stałe miejsce w wyjściowej jedenastce Królewskich. Urugwajczyk pokazuje, że ma wszystkie cechy, aby stać się liderem nie tylko na boisku, ale również w szatni. Dodatkowo od początku swojej przygody w pierwszym zespole może liczyć na pomoc Luki Modricia. Chorwat uważa Fede za swojego młodszego brata i stara się wspierać go w praktycznie każdym aspekcie jego rozwoju. 

Kontrakt 24-latka jest jednym z najdłuższych w zespole i obowiązuje do 2027 roku. Piłkarz może liczyć na pełne wsparcie działaczy, którzy wierzą, że za kilka lat Urugwajczyk stanie się jedną z najważniejszych postaci na Santiago Bernabéu. W ostatnich miesiącach mogliśmy zaobserwować prawdziwą eksplozję formy pomocnika, który na boisku robi coraz większą różnicę. W poprzednim sezonie Carlo Ancelotti polecił mu zrobić krok do przodu w ataku i Fede tak też właśnie uczynił. 

Na ten moment El Halcón jest nietykalny dla włoskiego szkoleniowca. Liczby jasno pokazują, że Valverde jest jednym z zawodników, którzy mają największy wpływ na poczynania ofensywne Realu Madryt. Na koncie ma już cztery bramki i dwie asysty, a lepszym wynikiem może pochwalić się jednie Vinícius (pięć goli i trzy asysty). Urugwajczyka wyróżniają nie tylko niesamowita wytrzymałość i dynamika, ale również jego wszechstronność. Dodatkowo już jest jednym z liderów w reprezentacji Urugwaju, która w listopadzie rozpocznie swoje zmagania na mundialu w Katarze. Sokół lata coraz wyżej.