Bez zmian
Mariano nie istnieje nawet pod nieobecność kontuzjowanego Karima Benzemy. W obecnym sezonie hiszpański napastnik zdołał rozegrać zaledwie pięć minut w meczu z Lipskiem.
Fot. Getty Images
Mariano konsekwentnie utrzymuje tendencję z ostatnich sezonów. W obecnych rozgrywkach mimo braku Karima Benzemy, który z powodu kontuzji przegapił w sumie cztery mecze, rezerwowy napastnik Królewskich zdołał zgromadzić zaledwie pięć minut w spotkaniu Ligi Mistrzów z Lipskiem. 29-letni atakujący w dalszym ciągu nie potrafi wywalczyć sobie zaufania w oczach Carlo Ancelottiego i nawet wobec odejścia Luki Jovicia, który mimo wszystko był przed nim w klasyfikacji potencjalnych zastępców Benzemy, wciąż praktycznie w ogóle nie wychodzi na murawę.
Klub już od dłuższego czasu stara się uzmysłowić swojemu napastnikowi, że najlepszym dla niego wyjściem będzie zmiana otoczenia. Ten jednak uparcie trzyma się obowiązującego do 2023 roku kontraktu. I to mimo faktu, że w ostatnim letnim okienku transferowym zainteresowanie Mariano wykazywało Fenerbahçe, które było gotowe zaoferować mu zarobki w wysokości pięciu milionów euro netto rocznie. W pewnym momencie zawodnik postawił nawet warunek w postaci możliwości odejścia z klubu zupełnie za darmo, ale Real Madryt na takie rozwiązanie nie przystał, mając w pamięci to, że w 2018 roku wyłożył za niego 33 miliony euro.
Od swojego powrotu na Santiago Bernabéu Mariano zgromadził w sumie 1767 minut, na przestrzeni których rozegrał 60 meczów i zdobył siedem bramek. Na ten moment jego średnia wynosi 0,39 bramki na mecz, a w samym poprzednim sezonie spadła do poziomu 0,16 – wówczas rozegrał 392 minuty i zdobył jedną bramkę w 11 meczach. I teraz mimo braku Benzemy Ancelotti ponownie udowodnił, że w kontekście ofensywy Mariano jest mu zupełnie niepotrzebny – Los Blancos zanotowali komplet czterech zwycięstw i zdobyli w tym czasie w sumie 11 bramek.
Czasy szkółki
Mający dominikańskie pochodzenie napastnik już od 2013 roku zaczął się wyróżniać w kategoriach młodzieżowych Królewskich. Na przestrzeni dwóch pierwszych sezonów w Realu Madryt C zdobył 32 bramki w 43 oficjalnych meczach, po czym awansował do Castilli, w której zanotował z kolei 48 trafień w 46 meczach. Ten niekwestionowany progres swego czasu dostrzegł Zinédine Zidane, który w sezonie 2016/17 zaczął powoływać Mariano do kadry pierwszego zespołu. Ostatecznie jednak wobec niewielu szans na regularną grę w 2017 roku odszedł do Olympique'u Lyon, by już rok później wrócić do Madrytu i od tamtej pory pełnić rolę jedynie etatowego rezerwowego.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze