Trudny sezon Nacho
Po przyjściu Antonio Rüdigera Nacho spadł na czwarte miejsce w hierarchii stoperów Realu Madryt. W obecnym sezonie wychowanek zgromadził jak na razie tylko 211 minut i ma świadomość tego, że przed nim niezwykle skomplikowany rok.
Fot. Getty Images
Po pierwszej części sezonu 2022/23, na przestrzeni którego Real Madryt rozegrał dziewięć oficjalnych meczów, można już stwierdzić, że przed Nacho niesamowicie skomplikowany rok. Wychowanek Królewskich, który od zawsze był człowiekiem od zadań specjalnych na jakiejkolwiek pozycji w defensywie, zdaje sobie sprawę z tego, że po ostatnim letnim okienku transferowym jego sytuacja w zespole uległa znaczącej zmianie. Po przyjściu Antonio Rüdigera hiszpański obrońca jest obecnie na czwartym miejscu w hierarchii Carlo Ancelottiego.
Patrząc na dotychczasowe liczby wszystkich czterech defensorów Los Blancos (pomijając Jesúsa Vallejo, który postanowił zostać chociaż w ogóle nie mieści się w planach trenera), przedstawia się to następująco: David Alaba zgromadził 713 minut, Éder Militão 495 minut, Rüdiger 445 minut, a Nacho tylko 211 minut. Ancelotti od samego początku zapewniał, że nie zamierza rozbijać pary stoperów, która w poprzednim sezonie wywalczyła mistrzostwo Hiszpanii i Ligę Mistrzów, ale jednocześnie jest zobligowany do tego, aby dawać dosyć regularne szanse Rüdigerowi. To wszystko sprawia, że na dalszy plan odsunięty został Nacho, który i tak cieszy się zaufaniem w oczach szkoleniowca i w tym sezonie dwukrotnie wychodził w pierwszym składzie.
Przyszłość
Hiszpan ma jednak świadomość, że pod względem regularności będzie to dla niego najtrudniejszy sezon w Realu Madryt, w którym w ostatnich latach potrafił się umocnić na pozycji trzeciego stopera. Tą jego największą zaletą wciąż pozostaje jego uniwersalność i umiejętność gry na każdej z czterech pozycji w defensywie. Przy niezwykle napiętym terminarzu i wobec zbliżającego się mundialu w Katarze ten aspekt może odegrać u Nacho kluczową rolę i ponownie odmienić jego sytuację w kontekście otrzymywanych minut.
Nie można jednocześnie zapomnieć, że obecny sezon może być ostatnim Nacho na Santiago Bernabéu. Jego kontrakt wygasa już w czerwcu 2023 roku, a wówczas będzie miał 33 lata. Mimo wszystko obie strony miały już rozpocząć wstępne rozmowy w temacie jego przedłużenia, a klub z chęcią kontynuowałby współpracę z wychowankiem, który dotychczas wykazywał się wręcz nieskazitelną postawą w szatni.
Jeśli miałoby dojść do nowego porozumienia, to początkowo obowiązywałoby ono do czerwca 2024 roku, ale niewykluczone jest kolejne przedłużenie kontraktu. Sytuację Nacho regularnie obserwują takie kluby jak Juventus, Roma i Napoli we Włoszech czy Sevilla w Hiszpanii. Sam zainteresowany podkreśla jednak, że jeśli któregoś dnia miałby opuścić Real Madryt, to tylko po to, aby wyjechać za granicę. Nie chciałby zostać w kraju, gdyż to oznaczałoby regularną rywalizację z jego ukochanym klubem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze