Advertisement
Menu
/ as.com

Aguirre: Real wygrał 4:1, gratulacje i tyle

Javier Aguirre spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej po przegranym 1:4 meczu z Realem Madryt. Przedstawiamy wypowiedzi szkoleniowca Mallorki.

Foto: Aguirre: Real wygrał 4:1, gratulacje i tyle
Fot. Getty Images

– Odczucia z meczu? To normalne, że nas rozstrzelali, są lepsi. Zejście z wynikiem 1:1 było pewnego rodzaju złudzeniem. Na koniec różnicę robi indywidualna jakość zawodników. Oni zdobyli dwa golazos, a my popadliśmy w pasywność. Wynik jest sprawiedliwy. 

– Błąd Antonio Sáncheza? Wszystko byłoby wtedy inne, to jasne. Ale na tym poziomie nie możesz marnować takich sytuacji, ponieważ będziesz miał dwie czy trzy podczas meczu i musisz je wykorzystać. Bernabéu to ta sama, nasza liga, ale to nie jest ten sam, nasz poziom.

– Gdzie może zajść Mallorca? Musimy trochę bardziej w siebie wierzyć. Jeśli poświęcasz się futbolowi, to koncentrujesz się na piłce. Mamy jakość, by wygrać z wieloma drużynami, może nie ze wszystkimi, ale z wieloma. Musimy zostawiać serce w każdym spotkaniu i zobaczymy, dokąd nas to zaprowadzi. Mamy bardzo dobry zespół. 

– Co sądzę o meczu? Myślę, że oni byli lepsi i prędzej czy później musieli nas dobić. Zamysł był taki, abyśmy grali blisko siebie jak najdłużej, mieliśmy mieć okazje i one faktycznie były, ale w każdych okolicznościach oni są lepsi, są w gazie, Ancelotti jest wyśmienitym trenerem. Przegranie tutaj wpisuje się w logikę. 

– Problem z Viníciusem? Na boisku się mówi, tu nie. To piłka nożna i wszystko zostaje na boisku. Real Madryt wygrał 4:1, gratulacje i tyle.

– Moi piłkarze zwracali uwagę na gesty Viníciusa? Zapytaj o to moich piłkarzy, ja już ci odpowiedziałem. 

– Gol Valverde wyrządził nam ogromną krzywdę? Schodzenie na przerwę z prowadzeniem byłoby złudzeniem, wcześniej czy później było jasne, że bardzo trudno będzie zagrać na zero z tyłu. Drużyna była podbudowana, mieliśmy sytuację na 2:1, a później… nic. Dwa ostatnie gole bardzo nas ukarały, były do uniknięcia. Nie mam nic do zarzucenia moim zawodnikom.

– Zagraliśmy zbyt miękko przy remisie? Tak, wdarła się pasywność, mówiliśmy o tym w szatni. Zawodnicy byli wyczerpani, czuli, że każdy faul był karany żółtą kartką. Jednak to jasne, że zabrakło nam intensywności. 

– Relacje z Ancelottim? Carletto jest świetny, to wielki trener i wielki człowiek. 

– Drużyna była wycieńczona? Nie można grać o tej godzinie, to kryminał. Bieganie cały czas za piłką, ponieważ oni są przy niej i się nie męczą, bardzo mocno cię osłabia. Byliśmy wyczerpani. Bardzo trudno gra się o tej godzinie. Wielu zawodników miało skurcze, Battaglia zszedł z urazem. Z tego powodu zmieniliśmy cały środek pola. Już raz na to narzekaliśmy i w najbliższą sobotę znowu dają nam mecz o 14:00. Przecież już graliśmy o tej godzinie. Zobaczymy, czy będziemy mieli więcej szczęścia. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!