Nauczyciel idealny
Carlo Ancelotti na przestrzeni swojej trenerskiej kariery wielokrotnie udowadniał, że świetnie sobie radzi we wprowadzaniu młodych piłkarzy do wielkiego futbolu. W Realu Madryt przekonują się o tym teraz Vinícius, Fede Valverde, Rodrygo, Eduardo Camavinga i Aurélien Tchouaméni.
Fot. Getty Images
Carlo Ancelotti to szef uniwersalny. Włoski szkoleniowiec, który przyzwyczaił już wszystkich do tego, że jest specjalistą pod względem zarządzania szatnią pełną gwiazd, teraz udowadnia, że równie dobrze sobie radzi w momencie wdrażania młodszych zawodników do piłkarskiej elity. Ostatnim przykładem jest Aurélien Tchouaméni, który po dosyć kiepskim debiucie w meczu z Almeríą mógł liczyć na wsparcie swojego trenera, który nie zawahał się, aby postawić na niego w kolejnych spotkaniach. 22-latek zanotował następnie dwa świetne występy z Celtą Vigo i Espanyolem, rozwiewając przy tym jakiekolwiek wątpliwości dotyczące swojej jakości.
Jednak Tchouaméni to jeden z wielu zawodników na liście Ancelottiego. Chyba najgłośniejszym przypadkiem podczas drugiego etapu Włocha w Realu Madryt jest Vinícius. Przemiana, jaką na przestrzeni ostatniego roku zanotował Brazylijczyk, jest naprawdę zdumiewająca. Od zawodnika, którego skuteczność pod bramką rywala była obiektem wielu żartów, stał się drugim najlepszym strzelcem w zespole Królewskich – w samym poprzednim sezonie zdobył 22 bramki, a przez trzy wcześniejsze sezony zdobył łącznie tylko 15 bramek. Carletto dokładnie wiedział, co ma robić, aby zacząć szlifować swój diament, który zdaniem wielu staje się przyszłym zdobywcą Złotej Piłki.
Dwa kolejne nazwiska to Fede Valverde i Rodrygo. Ten pierwszy musiał przejść swego rodzaju metamorfozę, jeśli chodzi o swoją pozycję na boisku i obecnie w roli skrzydłowego jest pewniakiem do pierwszego składu Los Blancos na te najważniejsze mecze. Przemianę przechodzi również Rodrygo, który poprawił się zarówno pod względem fizycznym, jak i mentalnym, odgrywając przy tym kluczową rolę w ostatnich remontadach z Chelsea i Manchesterem City. Obaj zrozumieli, czego oczekuje od nich Ancelotti i postępując zgodnie z jego radami drastycznie zwiększyli swoją wartość – Urugwajczyk jest wyceniany na 74 miliony euro, a Brazylijczyk na 52 miliony euro.
Eduardo Camavinga, który na Santiago Bernabéu przeniósł się rok temu, przeszedł podobną drogę do tej, jaką obecnie rozpoczyna Tchouaméni. Młody pomocnik był początkowo zagubiony i niepewny, a wokół niego krążyły wątpliwości dotyczące tego, czy faktycznie jest zawodnikiem na Real Madryt. Jednak i w tym przypadku świetne pokierowanie 19-latkiem przez Ancelottiego pozwoliło mu rozegrać naprawdę udany sezon, a teraz wymieniany jest wśród faworytów do zgarnięcia nagrody Golden Boy dla najlepszego piłkarza młodego pokolenia.
Jeśli spojrzymy bardziej wstecz, w trenerskiej karierze Carletto są inni wielcy zawodnicy, którzy zaczynali właśnie pod jego skrzydłami – Andrea Pirlo w Milanie, Marco Verratti w PSG, pierwsze kroki Isco w Realu Madryt, David Trezeguet i Gianluca Zambrotta w Juventusie czy Hernán Crespo i Juan Sebastián Verón w Parmie. Każdy z nich był kiedyś początkującym piłkarzem, który marzył o tym, aby któregoś dnia stać się gwiazdą światowego formatu. Ważną rolę w tym odegrał właśnie Ancelotti.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze