Kroos: Kluby z Anglii nie zdobyły w tym roku żadnego europejskiego trofeum
Toni Kroos był gościem podcastu OMR, platformy zajmującej się marketingiem w Internecie. Niemiecki pomocnik był pytany głównie o swój pobyt w Realu Madryt.
Fot. Getty Images
– Transfer do Realu? To była najlepsza decyzja, najlepsza rzecz, jaką mogłem zrobić. To był dla mnie duży krok sportowy, a w życiu prywatnym miałem 24 lata i urodził mi się syn. Nie znałem też języka…
– Przychodzisz do największego klubu na świecie i musisz funkcjonować niemal natychmiast. To znaczy: w życiu prywatnym trzeba wszystko zorganizować i jednocześnie być w pełni obecnym od pierwszego dnia na boisku, jakby się tam było od dziesięciu lat. Dzięki Bogu wyszło to na dobre. Krótko mówiąc, była to najlepsza rzecz, jaka mogła mi się przytrafić.
– Florentino? Jestem z nim bardzo zżyty, jest osobą o życzliwym sercu. Od pierwszego dnia dał mi odczuć, że jest szczęśliwy, że przychodzę do jego klubu, co jest niezwykłe jak na wielkość takiego klubu jak Real Madryt. Jestem tu od ośmiu lat i od pierwszego dnia czułem tę bliskość. Wiem, że przez te osiem lat ani przez chwilę nie pomyślał o tym, żeby mnie sprzedać. Wtedy przyszedłem za „tylko” 25 milionów euro, z pewnością mógł mnie później sprzedać za większe pieniądze. Mam doskonałe relacje z klubem, od którego otrzymałem wiele wsparcie. Prezes, drużyna, kibice… Więc ja też nie odchodzę.
– Superliga? Nigdy nie przeciwstawiaj się własnemu prezesowi! (śmiech) To oczywiste, że pomysł istniał i nadal istnieje. Powinien być już dawno, myślę, że doprowadzenie go do skutku trochę potrwa i pewnie nie zobaczę go jako aktywny gracz. Moje zdanie na ten temat jest takie, że nadal wierzę, że nadejdzie, ale nie potrafię powiedzieć kiedy.
– Anglia? Kluby z Premier League nie zdobyły w tym roku żadnego europejskiego trofeum. Kasa z telewizji od lat jest w Anglii znacznie wyższa, a mimo to nie skutkuje to tym, że angielskie drużyny wygrywają wszystko. Dzięki Bogu, nie wszyscy zawodnicy patrzą tylko na pensję, ale także na zdobycie wielu tytułów i większy rozwój.
– Cristiano? Nie dostał się na szczyt dlatego, że nazywa się Cristiano Ronaldo, ale dlatego, że wkłada w pracę niesamowitą ilość czasu. Jest absolutnym koniem roboczym i tylko w ten sposób mógł się tam dostać.
– Opuszczenie kadry? Pamiętam pierwszy rok po odejściu reprezentacji i byłem jeszcze w szczytowej formie w finale Ligi Mistrzów. To daje mi prawo do podjęcia decyzji o przyszłości.
– Mundial w Katarze? Oczywiście można powiedzieć: zawodnicy powinni mieć coś do powiedzenia. Błąd z mundialem w Katarze został popełniony dziesięć lat temu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze