Advertisement
Menu
/ as.com

Nieskruszony mur

W meczu z Espanyolem Thibaut Courtois po raz kolejny pokazał, że zawsze można na niego liczyć. Jego interwencje utrzymały Królewskich przy życiu w trudnym momencie i dzięki nim po ostatnim gwizdku drużyna mogła cieszyć się trzecim z rzędu zwycięstwem w La Lidze.

Foto: Nieskruszony mur
Fot. Getty Images

Początek sezonu w wykonaniu Thibaut Courtois nie zaskakuje nikogo, kto bacznie obserwował Belga na przestrzeni trzech ostatnich lat. 30-latek pozostaje zdeterminowany, by powstrzymać każdą drużynę, która spróbuje szczęścia w zdobyciu bramki Los Blancos. Jego ostatnią ofiarą był Espanyol, przeciwko któremu zanotował trzy kluczowe parady (w tym cudowną interwencję po uderzeniu Joselu w 58. minucie) w najlepszym momencie katalońskiego zespołu w całym spotkaniu. Bez nich nie byłoby trzeciego z rzędu ligowego zwycięstwa, które dubletem ustrzelonym w końcowej fazie meczu przypieczętował Benzema.

Wyzwaniem w tym sezonie będzie dla Thibaut ustanowienie średniej poniżej jednego traconego gola na mecz już czwarty rok z rzędu. Taką passą cieszyła się tylko drużyna Piątki Sępa z José Manuelem Ochotoreną i Paco Buyo między słupkami (od rozgrywek 1985/86 do rozgrywek 1988/89). Mimo tego, że w każdej z pierwszych trzech potyczek w La Lidze Real tracił jedną bramkę, średnia golkipera i tak wygląda dobrze. Jak do tej pory Courtois popisał się dziewięcioma kluczowymi paradami: pięcioma na otwarcie sezonu z Almeríą, jedną w Vigo i trzema na Cornellà-El Prat. Do tego dochodzą jeszcze jego trzy interwencje w meczu o Superpuchar Europy, decydujące o zachowaniu czystego konta i sięgnięciu po pierwsze trofeum w sezonie, w którym marzeniem jest zdobycie historycznego Sextete.

Proces adaptacji w Realu Madryt nie był dla Belga łatwy ani przyjemny, ale z roku na rok prezentował lepszą dyspozycję i poprawiał swoje liczby. W swoim pierwszym sezonie (2018/19) wpuścił 36 goli, a już w kolejnym zredukował tę liczbę do 20 goli w 34 meczach (średnia 0,59 wpuszczonego gola na mecz), dzięki czemu wygrał Trofeo Zamora jako pierwszy bramkarz Królewskich od dwunastu lat. W rozgrywkach 2020/21 nie opuścił ani jednej minuty we wszystkich 38 kolejkach i dał się pokonać 28 razy (średnia 0,74 wpuszczonego gola na mecz). Szczyt formy byłego golkipera Chelsea czy Atlético przypadł jednak na sezon 2021/22: wpuścił 29 goli w 34 ligowych meczach (średnia 0,81), notując aż 160 parad na wszystkich frontach, czyli więcej niż ktokolwiek inny (za jego plecami uplasowali się Guglielmo Vicario z Empoli (152 parady), David de Gea z Manchesteru United (148 parad) oraz Kevin Trapp z Eintrachtu Frankfurt (148 parad)), a jego procent skutecznych interwencji (77,34%) był fundamentalny w triumfach drużyny Carlo Ancelottiego w Primera División, Lidze Mistrzów i Superpucharze Hiszpanii.

Na arenie europejskiej jego liczby były jeszcze bardziej spektakularne. W minionej edycji Ligi Mistrzów Courtois zanotował 59 interwencji. Odegrał swoisty recital cudów we wszystkich spotkaniach fazy pucharowej z PSG, Chelsea i Manchesterem City. Momentem kulminacyjnym był oczywiście 28 maja i finałowa batalia z Liverpoolem w Paryżu. Belg wykonał dziewięć parad, które walnie przyczyniły się do zdobycia La Decimocuarty. To absolutny rekord finału najważniejszych klubowych rozgrywek w Europie (drugi pod tym względem jest Edwin van der Sar z ośmioma paradami w finale z Barceloną w 2008 roku w Rzymie).

Courtois celuje we wszystko: sześć tytułów w barwach Realu w tym sezonie, czwarte Trofeo Zamora w swojej karierze i wielki występ na Mistrzostwach Świata w Katarze z reprezentacją Belgii. To będzie ekscytujący rok dla 30-letniego golkipera.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!