Odszedł król, niech żyje król
Real Madryt pokonał 4:1 Celtę Vigo, a bramki dla Królewskich zdobywali Karim Benzema, Luka Modrić, Vinícius oraz Fede Valverde.
Fot. Getty Images
Real Madryt od samego początku miał pewne problemy, żeby poradzić sobie z wysokim pressingiem zakładanym przez Celtę. Trzeba przyznać, że Galisyjczycy robili to naprawdę dobrze i często dłuższe zagrania Królewskich nie odnajdywały Benzemy czy Viníciusa. W pewnym momencie jednak można było odnieść wrażenie, że gospodarze nieco spuścili z tonu, dzięki czemu pozwolili rywalom wyjść do przodu. Po jednej z akcji doszło do rzutu rożnego, piłkę dośrodkowaną w pole karne wygrał Tchouaméni i David Alaba uderzał z bliskiej odległości. Jego strzał zablokował ręką Tapia, więc sędzia, po konsultacji z VAR, podyktował rzut karny, którego na gola zamienił Karim Benzema.
Chwilę później analogiczny błąd popełnił Militão, gdy głową uderzał Paciência. Do jedenastki podszedł Aspas i choć Courtois wyczuł jego intencję, nie mógł dosięgnąć mocnego strzału Hiszpana. Od tego momentu mecz się nieco wyrównał, a po stronie Realu Madryt najwięcej zamieszania robił Vinícius. To on wyzywał na pojedynki dwóch, trzech piłkarzy Celty, przy okazji próbując różnymi ekwilibrystycznymi zagraniami stwarzać przewagę. Gdy wydawało się, że na przerwę zejdziemy z wynikiem remisowym, przebudził się Luka Modrić, który do tej pory grał dość średnie spotkanie. Chorwat minął jednego, drugiego rywala i gdy znalazł się na skraju pola karnego, fantastycznie uderzył i posłał piłkę niemalże w samo okienko.
Druga połowa rozpoczęło się dużo spokojniej dla Realu Madryt. Królewscy panowali nad wydarzeniami boiskowymi i tutaj należy wskazać, że naprawdę bardzo dobre spotkanie grali Camavinga oraz Tchouaméni. Obaj młodzi Francuzi zdecydowanie wytrzymali presję oczekiwań i spisywali się bardzo dobrze. Około dziesięć minut po wznowieniu gry piłka została dośrodkowana w pole karne Realu Madryt i odbita trafiła w ustawionego plecami do niej Militão, jednak o karnym nie mogło być mowy i sędzia słusznie nie sięgnął po gwizdek. Bardzo przytomnie zachował się Luka Modrić, który zauważył nomen omen lukę w defensywie Celty i posłał fenomenalne podanie do Viníciusa. Brazylijczyk sprawnie zabrał się z piłką, wykorzystał niezdecydowanie Marchesína, minął go i wpakował piłkę do siatki, uspokajając sympatyków Królewskich.
Dziesięć minut później wynik poprawił Fede Valverde, ale naprawdę wielkie brawa należą się w tej akcji Tchouaméniemu. Francuz wygrał walkę o piłkę przed własnym polem karnym, chwilę potem wygrał przebitkę i rozprowadził akcję do Viníciusa. Ten niezwykle przytomnie zagrał na drugą stroną, a tam Benzema, który się poślizgnął, zostawił futbolówkę Fede, który bez litości trafił tuż obok słupka. Na boisku pojawił się Rüdiger, a chwilę później Ceballos i Lucas. Królewscy grali coraz spokojniej i utrzymywali się przy piłce, bez większych szans dla Celty poza pojedynczymi strzałami z dystansu.
Akcję w końcówce stworzył jednak Antonio Rüdiger. Odebrał piłkę i świetnie poszedł z akcją, współpracując z Benzemą i ostatecznie Francuz był faulowany, więc arbiter podyktował rzut karny dla Królewskich. Benzema oddał piłkę Hazardowi, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku, ale niestety Belg nie trafił do siatki, a dobitkę Francuza obronił również Marchesín. Więcej nie działo się w tym meczu, więc należy odnotować, że Real Madryt wygrywa na dość trudnym terenie w sposób niezwykle okazały, a ten, na którego skierowane były oczy wszystkich kibiców Królewskich po odejściu Casemiro, a więc Aurelién Tchouaméni, spisał się niezwykle dobrze i pokazał, że przyszłość środka pola jest w dobrych rękach.
Celta Vigo – Real Madryt (1:2) 1:4
0:1 Benzema 14' (rzut karny)
1:1 Aspas 23' (rzut karny)
1:2 Modrić 42' (asysta: Alaba)
1:3 Vinícius (asysta: Modrić)
1:4 Valverde 66' (asysta: Vinícius)
Celta Vigo: Marchesín; Mallo, Aidoo, Unai Núñez,Javi Galán; Tapia (87' De la Torre), Beltrán, Cervi, Óscar (78' Veiga); Aspas i Paciência (69' Pérez).
Real Madryt: Courtois; Carvajal (70' Rüdiger), Militão, Alaba (77' Lucas), Mendy; Tchouaméni, Camavinga (83' Asensio), Modrić (77' Ceballos), Valverde; Vinícius (83' Hazard) i Benzema.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze