Advertisement
Menu
/ elmundo.es

Wieczna zagadka

W kwietniu interesy Marco Asensio przejął Jorge Mendes. Była to ważna decyzja w obliczu wygasającego latem 2023 roku kontraktu Hiszpana. Cztery miesiące po zmianie reprezentanta wciąż jednak nie wiadomo, jak potoczą się losy 26-latka.

Foto: Wieczna zagadka
Fot. Getty Images

Wyjście z sytuacji nie wydaje się łatwe. Tak naprawdę na ten moment nikt w zdecydowany sposób nie ruszył po Asensio. W dwóch pierwszych meczach sezonu Ancelotti postanowił nie korzystać z jego usług, nawet pomimo faktu, że Włoch w starciu z Almeríą zastosował spore rotacje. Marco nie pojawił się na boisku ani na minutę, choć kontuzjowany był Rodrygo. Carletto w obu przypadkach wolał postawić na Fede Valverde.

Kiedy drużyna potrzebowała zmian, trener również zignorował Balearczyka. W Helsinkach Rodrygo wszedł za Modricia, a Valverde wrócił do środka. Ceballos zastąpił natomiast Viniego. Hazard, Asensio i Mariano nie dostali ani minuty. W minioną niedzielę Carletto chciał uniknąć maksymalnego natężenia wysiłku już na starcie sezonu i dlatego dokonał kilku znaczących zmian w wyjściowym składzie. Lucas zajął miejsce Carvajala, Rüdiger odciążył Militão, Nacho dał odpocząć Alabie, Tchouaméni pojawił się za Casemiro, a Camavinga za Modricia. Z ławki na murawie zameldowali się Hazard czy Ceballos. Wśród nieużytków pozostali Mariano, Odriozola, Vallejo i po raz kolejny właśnie Asensio.

Choć mowa o trzecim najlepszym strzelcu zespołu w zeszłym sezonie, pod względem minut Marco był dopiero 14. najczęściej używanym graczem w kadrze. Eksplozja Rodrygo, Valverde czy Camavingi pod koniec poprzedniego sezonu oraz nadzieje związane z Hazardem, Ceballosem czy Tchouaménim sprawiają, że Ancelotti w gruncie rzeczy nie czuje głębokiej potrzeby korzystania z Asensio ani na prawym skrzydle, ani bliżej środka. Tym bardziej nie jest on przewidziany do roli zmiennika Benzemy.

Przedłużenie kontraktu z zawodnikiem wydaje się w zasadzie wykluczone. W poprzednim sezonie doszło do kilku niezbyt zobowiązujących rozmów, jednak wizje piłkarza i klubu znacznie od siebie odbiegały. Osoba Jorge Mendesa nie była w stanie jak dotąd wpłynąć na osiągnięcie choćby zalążka porozumienia. Inna sprawa, że działacze Królewscy w ostatnich latach unikali interesów z Portugalczykiem, jak tylko mogli.

Zero minut w dwóch pierwszych meczach to jasny sygnał od sztabu szkoleniowego i działaczy. Nawet jeśli szkoleniowiec nigdy nie dawał do zrozumienia, że ma ograniczone zaufanie do Asensio, to jednak głównym założeniem wszystkich jest pozbycie się zawodnika przed 31 sierpnia. – Do końca okienka jeszcze sporo czasu. Trzeba jednak mieć na uwadze to, co Marco dał nam w zeszłym sezonie. Będzie dla nas ważny tak długo, jak długo pozostanie graczem Królewskich – powiedział Carlo po zakończeniu potyczki z Almeríą. Hiszpan potrzebuje jednak minut już teraz, jeśli wciąż marzy o powołaniu na odbywające się za cztery miesiące mistrzostwa świata. Niewykluczone, że ewentualne odejście Asensio może też poruszyć ostatnią kostkę domina i doprowadzić do transferu jeszcze jakiegoś atakującego.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!