Najwierniejszy żołnierz i talizman

Galisyjczyk jest dla włoskiego szkoleniowca niczym multitool. 31-latek kupił sobie zaufanie trenera swoją taktyczną wszechstronnością oraz wręcz fanatycznym zaangażowaniem. Wcześniej to samo zauważali u niego także Benítez, Zidane, Lopetegui i Solari. Lucas jest żołnierzem, jakiego w swojej kadrze chce mieć każdy. Dość wspomnieć, że powrót Odriozoli ani o milimetr nie zmienił położenia Vázqueza, który nadal jest pierwszym zmiennikiem Carvajala. Choć jego naturalną pozycją jest skrzydło, to jednak tam konkurencja nie pozwalałaby mu już na aż tak częste występy.

Carletto postanowił dać odpocząć Daniemu w Almeríi i ani przez chwilę nie miał wątpliwości co do tego, kto powinien zająć jego miejsce. Lucas na obecnym etapie kariery pokazuje swoją najlepszą piłkarsko wersję. W pierwszej ligowej kolejce Hiszpan mógł tak naprawdę zdobyć hattricka. Najpierw gola przez minimalnego spalonego anulował mu VAR, następnie zdobył bramkę wyrównującą, a później w świetnym stylu jego uderzenie obronił bramkarz gospodarzy.

Umowa Lucasa obowiązuje jeszcze przez dwa lata, a celem piłkarza jest pozostanie w klubie tak długo, jak tylko będzie tam chciany. W zeszłym sezonie zaliczył 41 meczów, co jasno świadczy o tym, że jest on ważną częścią sportowego projektu. Jego gol z Almeríą był 30. w białej koszulce. Do okrągłych 300 meczów brakuje mu zaś już tylko 18. Wychowanka można też śmiało nazwać swego rodzaju talizmanem. Real Madryt nie przegrał bowiem ani jednego spotkania, w którym Lucas wpisywał się na listę strzelców. Królewscy 25 razy wygrywali i czterokrotnie remisowali (raz Vázquez upolował dublet).