Waleczne serce Nacho
Carlo Ancelotti jasno daje do zrozumienia, że liczy na 32-latka i rola, jaką dla niego przygotował, nie będzie rolą trzecioplanową.
Fot. Getty Images
Jeśli ktoś liczył na to, że Nacho Fernández w planie rotacji Carlo Ancelottiego pozostanie jedynie zmiennikiem, to meczem z Almeríą Włoch pokazał, że canterano Realu Madryt stanowi solidną opcję dla podstawowego zestawienia defensywy. Nacho był sercem linii obrony, podobnie jak w poprzednim sezonie, gdy wyszedł w pierwszym składzie i strzelił gola na Mendizorrotzie w spotkaniu pierwszej kolejki z Deportivo Alavés. To właśnie tego dnia stoper został ochrzczony przez swojego trenera „pesymistą” z powodu swojej ciągłej boiskowej gotowości na najgorsze. W Vitorii przed rokiem u jego boku grał Militão, w Almeríi natomiast Rüdiger.
W spotkaniu, w którym kontrataki Almeríi stanowiły zagrożenie zwielokrotnione wczesnym zdobyciem bramki przez Ramazaniego, Nacho ostatecznie, pojedynek po pojedynku, wygrał indywidualną rywalizację z Sadiqiem. Gigant z Nigerii, napastnik, który ma rozegrać niezwykły sezon w Almeríi lub w jakimkolwiek innym klubie, do którego jeszcze może trafić, stopniowo gasł, gdy zdał sobie sprawę, że nie jest w stanie wygrywać starć z Hiszpanem.
Carletto wierzy w wychowanka, który występuje w pierwszej drużynie nieprzerwanie od 2011 roku. I nie jest to żaden kaprys 63-letniego menedżera. W ubiegłej edycji Ligi Mistrzów Nacho był jednym z bohaterów pamiętnych remontad Królewskich w fazie pucharowej. W drodze do finału na Saint-Denis obrońca zagrał we wszystkich meczach poza porażką 0:1 w pierwszej potyczce 1/8 finału z PSG.
W finale z Liverpoolem nie pojawił się na placu, ale Ancelotti nie musiał w ten sposób potwierdzać znaczenia, jakim cieszy się w zespole jeden z tych piłkarzy, których postawa tłumaczy niedawną wypowiedź Włocha o swojej szatni: „Jest najzdrowszą, jaką kiedykolwiek miałem”. Bo Nacho to taki gracz, który odnajdzie się w każdej sytuacji i odegra powierzoną mu rolę w każdym scenariuszu. Niezależnie od tego, czy idzie lepiej, czy gorzej. Czy gra dużo, czy też nie gra wcale.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze