Mbappé: Real Madryt to maszyna do Złotych Piłek

[...]

Kiedy renegocjowałeś umowę, Złota Piłka...
Czy była tematem? Szczerze, nie. Rozmawialiśmy o niej tylko raz w sprawie premii za jej zdobycie.

Wynegocjowałeś jakąś?
Tak, jak każdy piłkarz, który uważa, że ma szansę, by ją zdobyć. Dodaliśmy bonus. Jednak szczerze, jeśli któregoś dnia wygram Złotą Piłkę, to premia będzie ostatnim, o czym pomyślę.

Real Madryt miał już 11 Złotych Piłek, a PSG dwie. Myślałeś o tym, gdy przedłużałeś umowę?
Tak, oczywiście. Real Madryt to maszyna do Złotych Piłek, trzeba to przyznać. Tam jest prawdziwe know how. Jednak najważniejsze to zostać na ziemi. To nie twój klub wygrywa ci Złotą Piłkę, a przede wszystkimi ty. Ja pozostaję przekonany, że mogę wygrać ją któregoś dnia w Paryżu.

Czyli twoim zdaniem lobbowanie ma znaczenia?
Tak, oczywiście. Zwłaszcza w ostatnich 8-9 latach to część tej układanki. Masz kolegów, którzy ci pomagają, także klub czy trenera. To wszystko się liczy, bo jeśli ktoś, kto widzi cie codziennie, nie jest przekonany, że jesteś najlepszy, to trudno będzie przekonać resztę świata. Tu dochodzi aspekt komunikacyjny i lobbingowy. Kiedy powtarzasz w każdym tygodniu, że „ten to najlepszy zawodnik na świecie, w tym roku musi zdobyć Złotą Piłkę”, w końcu dochodzi to do głosujących. Kiedy nawet śpią, słyszą tę cichą muzykę. Real doskonale wie, jak to robić. Oni przekonują cię praktycznie w każdym roku, że ich zawodnik to kandydat numer jeden. I nawet jeśli nie dostrzegasz tego na początku, to jestem pewny, że kiedy codziennie słyszysz ten sam refren, a szczególnie tuż przed okresem głosowania, może to mieć mały wpływ...

Kto byłby w twojej topowej trójce za ten sezon?
[długi namysł] Powiedziałbym, że Benzema, ja i Mané.

Czy na miejscu Benzemy mówiłbyś już sobie, że Złota Piłka w tym roku jest już wygrana?
Na pewno. Ma 34 lata, zanotował sezon swojego życia, wygrał kolejną Ligę Mistrzów, będąc wiele razy decydującym... Na miejscu Karima, jeśli teraz nie wygram, przestałbym myśleć o Złotej Piłce na zawsze [śmiech].

Brak Złotej Piłki w karierze to porażka?
Nie porażka, ale bez wątpienia frustracja. Złota Piłka dociąża twoje dziedzictwo, powiększa twoją spuściznę. Jednak jeśli będę potrójnym mistrzem świata z Francją i mistrzem Europy z klubem, to nie sądzę, że ktokolwiek przyjdzie i powie, że moja kariera to porażka, bo nie zdobyłem Złotej Piłki. Po prostu pozostanę z posmakiem niedokończonej pracy, bo nie mogłem zrealizować tego marzenia. Najważniejsze to iść dalej...