Od problemu do rozwiązania
Po początkowych zawirowaniach obecnie wszystko wskazuje na to, że Dani Ceballos i Marco Asensio zostaną w Realu Madryt. Carlo Ancelotti widzi miejsce dla obu Hiszpanów, gdyż chce mieć do dyspozycji jak najszerszy skład.
Fot. Getty Images
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w sezonie 2022/23 piłkarze Realu Madryt mogą rozegrać nawet 62 mecze. W grze będzie w sumie sześć trofeów, o które powalczyć może 24-osobowy zespół, który wciąż jeszcze mają opuścić Mariano i Álvaro Odriozola. Ponadto w międzyczasie rozegrany zostanie również mundial (drużyna, która dotrze do finału, rozegra kolejnych sześć spotkań), a do tego reprezentacje czekają jeszcze dodatkowe cztery mecze. Te wszystkie argumenty przemawiają za tym, aby Carlo Ancelotti za wszelką cenę utrzymał obecny szeroki skład Królewskich, który gwarantuje mu wiele możliwości na praktycznie każdej pozycji.
Jeszcze kilka tygodni temu mogło się to wydawać nieprawdopodobne, ale w tym momencie w tym liczącym docelowo 22 zawodników zespole włoski szkoleniowiec widzi miejsce dla Marco Asensio i Daniego Ceballosa. Sytuacja obu Hiszpanów jest o tyle podobna, że już w 2023 roku wygasają ich obecne kontrakty, a klub nie przedstawił im opcji ich przedłużenia.
Temat odejścia Ceballosa gasł coraz bardziej wraz z mijaniem kolejnych dni okienka transferowego. Pomocnik liczył na to, że będzie mu dane wrócić do Betisu, ale okazuje się, że potencjalna kwota transferu oraz zarobki samego zawodnika są dla Andaluzyjczyków przeszkodą nie do przeskoczenia. Ponadto trener Manuel Pellegrini nie uważa, aby to właśnie środek pola potrzebował największych wzmocnień. Ceballos na ten moment nie rozważa innych opcji, ponieważ za wszelką cenę chce zostać w La Lidze. Jednocześnie Ancelotti nie ukrywa, że to właśnie w pomocy panuje największa rywalizacja, ale z drugiej strony nie zamyka drzwi przed hiszpańskim pomocnikiem, który ma za sobą solidnie przepracowany okres przygotowawczy.
Sytuacja Asensio wydaje się być jaśniejsza. Atakujący miał już poinformować trenera, że chce zostać i powalczyć o miejsce w pierwszym składzie. W tym momencie jego rywalem numer jeden jest Rodrygo, ale jednocześnie ma świadomość tego, że to transfer Kyliana Mbappé miał definitywnie przekreślić jakiekolwiek szanse na podstawową jedenastkę. Real Madryt nie ma większych problemów z zostaniem 26-latka, ale jeśli w ostatniej chwili na stole pojawi się oferta nie do odrzucenia, nie zawaha się, aby ją zaakceptować.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze