Madrycka batalia o Ikera Bravo
Real Madryt monitoruje sytuację 17-letniego napastnika Bayeru Leverkusen. W grze o podpis Hiszpana pozostają również inne kluby z La Ligi, w tym Atlético.
Fot. Getty Images
Rok temu Bayer Leverkusen pozyskał jeden z największych klejnotów hiszpańskiego futbolu. Iker Bravo opuścił La Masię w wieku 16 lat, by dołączyć do Aptekarzy. Rok później Hiszpania pracuje nad jego powrotem. AS informował już, że zabiega o niego zarówno kilka klubów zagranicznych, jak i tych z La Ligi, wśród których znajduje się Atlético Madryt. Andrea Berta, dyrektor sportowy Los Rojiblancos, skontaktował się już z niemieckim klubem w celu rozpoczęcia negocjacji. Jak się jednak okazuje, na horyzoncie pojawił się nowy konkurent, który bacznie przygląda się tej sytuacji, a jest nim Real Madryt. Lada moment rozpocznie się walka o reprezentanta hiszpańskich reprezentacji młodzieżowych (ma za sobą debiut w drużynie U-19 oraz występ na Mistrzostwach Europy U-17), a według medialnych doniesień, wypożyczenie z opcją wykupu może być kluczem do odblokowania tej operacji.
Gerardo Seoane, szwajcarski trener Bayeru z hiszpańskimi korzeniami, przyznał w wypowiedziach podawanych przez niemieckiego Kickera, na łamach którego również pobrzmiewają echa zainteresowania Królewskich młodym napastnikiem, że choć chciałby nadal móc na niego liczyć, to kwestia jego odejścia znajduje się już na stole. „Porozmawialiśmy z nim. Cieszyłbym się, gdyby został, ale jeśli klub i zawodnicy czują, że inne rozwiązanie byłoby w tym momencie lepsze dla jego rozwoju, to musimy się nad tym zastanowić. Piłkarz może przebić się tylko wtedy, gdy czuje się jak w domu, szczęśliwy, gdy czuje się samotny…”, dodał Seoane, zanim powtórzył: „To nie jest tak, że nie chcemy tego zawodnika, wierzymy, że on może się przebić”. Tymi słowami sugeruje, że, w przypadku odejścia Bravo, w biurach na BayArena powinno wypracować się takie porozumienie, które nie zakłada całkowitego pozbycia się praw do tego gracza: „Nie sądzę, że oddamy nasze karty, ale to nie leży w mojej gestii”. I podkreśla: „Wierzymy w tego zawodnika i mamy zaufanie do jego umiejętności”.
Piłkarz urodzony 13 stycznia 2005 roku w Sant Cugat del Vallès postrzegany jest jako przyszła gwiazda, która w swoim pierwszym i jak na razie jedynym roku w Niemczech zademonstrowała swój potencjał. Tymczasem Seoane pokazał wiarę w jego możliwości, co wyraźnie zaznaczył w swoich wypowiedziach. W listopadzie, w meczu z Herthą Berlin, Bravo został trzecim najmłodszym zawodnikiem, który zadebiutował w Bundeslidze. Kilka dni wcześniej zadebiutował też w Pucharze Niemiec. Właśnie dlatego, według Asa, w Leverkusen nie mają wątpliwości co do jego jakości, wręcz przeciwnie. Na drodze do przekonania Hiszpana niemiecki klub ma jednak jedną istotną przeszkodę, a mianowicie: brak drużyny rezerw. W 2014 roku rozwiązano drugi zespół Bayeru Leverkusen i postawiono na wzmocnienie sekcji młodzieżowych.
Gotowy na przeskok
W zeszłym sezonie Bravo zdobył 10 bramek i zanotował trzy asysty w swoich występach w drużynach U-17 i U-19, trafiając do siatki co 106 minut. Ostatnim krokiem przed pierwszą drużyną jest zespół U-19, ale ten jest dla niego za mały. Co więcej, w pierwszym przedsezonowym sparingu Die Werkself Iker wyszedł w pierwszym składzie i ustrzelił hat-tricka przeciwko trzecioligowemu MSV Duisburg. Atakujący czuje się gotowy do opuszczenia młodzieżowego futbolu i w tym miejscu pojawia się Real. Poprzez grę w Castilli Los Blancos mogliby mu zagwarantować ten przeskok i możliwość bycia bliżej elitarnego poziomu. Taki był jego cel, kiedy odchodził z Barcelony.
Bayer skompletował silną drużynę, która w nadchodzącym sezonie będzie rywalizować w Lidze Mistrzów i z tego powodu nie jest w stanie obiecać mu miejsca w seniorach. Na środku ataku jest duża konkurencja w postaci Patrika Schicka, Sardara Azmouna czy obiecującego 20-letniego Adama Hložka. Dlatego też pułapem osiągalnym dla Bravo, poza sporadycznymi występami w pierwszej drużynie, byłaby gra w zespole U-19. Z drugiej strony, pod batutą Raúla miałby być częścią projektu, którego celem jest awans do Segunda División. Królewscy postarali się o utrzymanie trzonu składu z ubiegłego roku (Arribas, Dotor i Latasa), a uzupełnieniem są transfery Noela Lópeza i Álvaro Leivy. Iker Bravo mógłby być zatem kolejnym wzmocnieniem kadry Castilli.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze