Jović zaczyna od czterech goli dla Fiorentiny
Serb przypomniał sobie, jak trafiać do siatki i w jednym sparingu zdobył więcej bramek niż przez niemal trzy sezony dla Realu Madryt.
Fot. własne
Fiorentina rozegrała dzisiaj sparingowe spotkanie przed nowym sezonem Serie A. Rywalem nowej drużyny Luki Jovicia był Real Vicenza, czyli nietypowy zespół składający się z zawodników, którzy nie mają aktualnie podpisanych profesjonalnych kontraktów, by móc pokazać się potencjalnym pracodawcom. Ale nie tylko ci gracze mieli okazję o sobie przypomnieć, bowiem zrobił to też były piłkarz Realu Madryt.
Raptem cztery dni temu Fiorentina poinformowała oficjalnie, że Luka Jović został nowym piłkarzem klubu. Serbski napastnik odbył kilka treningów z zespołem, a już dzisiaj miał okazję pojawić się na boisku. 24-latek wybiegł na murawę po przerwie i dobrze wykorzystał czas, który dał mu Vincenzo Italiano. Do przerwy klub z Florencji prowadził 2:0, ale mecz zakończył się rezultatem 7:0 i duża w tym zasługa Jovicia.
Serb trafił do siatki aż czterokrotnie. Najpierw w 56. minucie wywalczył rzut karny i po chwili sam umieścił piłkę w siatce, a później przyszła pora na bramki z gry. Jović strzelał gola prawą nogą, głową i lewą nogą, ale obrońcy niespecjalnie utrudniali mu życie w każdej z tych sytuacji. Nie zmienia to jednak faktu, że Luka w jednym sparingu zdobył więcej bramek niż przez niemal trzy sezony spędzone w Realu Madryt.
Cztery bramki Jovicia:
⚽ 56'.
— Relevo (@relevo) July 12, 2022
⚽ 68'.
⚽ 79'.
⚽ 84'.
Jovic se pone 'morado' en su debut con la Fiorentina marcando cuatro goles*.
*(contra el Real Vicenza, equipo formado por jugadores sin contrato).
🎥 @acffiorentina pic.twitter.com/ux3c5wRpl0
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze