Advertisement
Menu
/ as.com

Walka na prawej stronie obrony

Carlo Ancelotti chce przetestować Viníciusa Tobiasa i Álvaro Odriozolę podczas pretemporady w Stanach Zjednoczonych. Obaj tego lata mają okazję udowodnić, że są lepsi od konkurenta i zasługują na grę pierwszej drużynie. A miejsce jest tylko jedno.

Foto: Walka na prawej stronie obrony
Fot. własne

Jedna pozycja, dwóch kandydatów. Niekwestionowanym numerem jeden na prawej stronie obrony zasłużenie jest Dani Carvajal, jednak nie wiadomo, kto będzie jego zmiennikiem: Vinícius Tobias czy Álvaro Odriozola. Na papierze obaj zawodnicy są tak blisko siebie, że Ancelotti podjął salomonową decyzję: obaj udadzą się na pretemporadę, a Stany Zjednoczone, ojczyzna walecznych (jak głosi ich hymn), będą miejscem egzaminu. Brazylijczyk i Hiszpan rozpoczęli pracę z drużyną tego samego dnia, 8 lipca, kiedy to piłkarze, którzy po finale Ligi Mistrzów w Paryżu nie występowali w czerwcowych spotkaniach Ligi Narodów w barwach swoich reprezentacji, przeszli badania medyczne i po raz pierwszy w tym sezonie wkroczyli na murawę w Valdebebas. Od tego momentu Tobias i Odriozola w pocie czoła jednocześnie marzą o swojej szansie. Ancelotti będzie musiał podjąć decyzję dotyczącą ich obu.

Miejsce dla piłkarza spoza Unii
W tej równorzędnej rywalizacji przed Brazylijczykiem wyrasta pewna przeszkoda: aby uzyskał miejsce w pierwszym zespole, musiałoby się zwolnić miejsce dla piłkarza spoza Unii Europejskiej. To znaczy, że Vinícius Júnior musiałby od razu otrzymać podwójne obywatelstwo, a czeka na to od miesięcy. Rozwiązanie tej sprawy spodziewane jest w najbliższym czasie, zbliża się nieuchronnie, ale nie ma pewności kiedy konkretnie to nastąpi, a Real nie może nic z tym zrobić, pozostaje mu tylko czekać. W tym czasie Tobias pozostanie w Castilli, pracując pod okiem Raúla, który w zeszłym sezonie dał mu szansę gry w czterech meczach. Vinícius przybył do Madrytu z Szachtara Donieck w konsekwencji wybuchu wojny na Ukrainie i ustanowienia przez FIFA wyjątkowego przepisu, na mocy którego kluby mogły podpisać kontrakty maksymalnie z dwoma piłkarzami z ligi ukraińskiej lub rosyjskiej.

Uwagę Królewskich przykuł Tobias, który formalnie znajduje się na wypożyczeniu do końca tego sezonu. Umowa zawiera opcję kupna za 10 milionów euro i kolejnych 10 milionów zapisanych w ramach bonusów. Jeśli talent Viníciusa eksploduje, jeśli przekona Carletto, że warto go wykupić, to byłaby to wyjątkowa niska kwota za zaledwie 18-letniego prawego obrońcę, przed którym świat stoi otworem. Jedną z opcji na rozpoczęcie sezonu, jaką Los Blancos mają na stole, jest duet Carvajal–Lucas Vázquez w roli prawych defensorów, czyli formuła, która w ostatnich latach okazała się opłacalna, a kiedy już podwójne obywatelstwo Viníciusa stanie się faktem, drzwi dla urodzonego w São Paulo gracza będą mogły zostać definitywnie otwarte.

Konkurent Viníciusa
Jednakże cieszący się dobrym zdrowiem Odriozola chce mu to uniemożliwić. Real pozyskał go latem 2018 roku za 32 miliony euro. W tamtej chwili madrytczycy podpisywali najbardziej obiecującego hiszpańskiego prawego obrońcę, zawodnika, który dopiero co rozegrał 3435 minut w barwach Realu Sociedad i właśnie został powołany do kadry La Roja na mundial w Rosji, w trakcie którego nie pokazał się nawet przez minutę. Po półtora roku udał się na półroczne wypożyczenie do Bayernu Monachium, gdzie wszystko potoczyło się dla niego jeszcze gorzej: rozegrał tylko pięć meczów w warunkach pandemicznego futbolu bez publiczności, ze szczątkowymi minutami, które w sumie złożyły się na 179 minut na boisku. Po powrocie do Madrytu i uzbieraniu zaledwie 958 minut w całym sezonie Álvaro podjął decyzję o odejściu na kolejne wypożyczenie.

Tak też zrobił, decydując się na dołączenie przed rokiem do Fiorentiny. We Florencji zaczął na nowo odnajdywać siebie, uśmiechać się, cieszyć się futbolem. Rozegrał 1866 minut w 27 meczach. Dołożył do tego jedną bramkę i jedną asystę. Zwiększył swoją wydajność i pozostawił po sobie pozytywne odczucia. Do tego stopnia, że Real postanowił dać mu trzecią szansę, jaką ma być możliwość odbycia pretemporady z całą drużyną i ewentualna opcja pozostania na sezon 2022/23. W wieku 26 lat Hiszpan ma kontrakt do 2024 roku. Jak donosi AS, zamysł klubu jest taki, że to on zostanie, mogąc liczyć na dużo większą liczbę szans niż Tobias. Ale walka cały czas trwa, a to lato może zachwiać wieloma planami. Brazylijczyk chce uderzyć pięścią w stół, natomiast Odriozola pragnie powrócić do swojej wersji z 2017 roku. Jedna pozycja, dwóch kandydatów.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!