Wraca czterech, zostaje dwóch
Do klubu wraca czterech z sześciu zawodników, którzy spędzili ostatni rok na wypożyczeniach, jednak tylko Borja Mayoral i Álvaro Odriozola będą mogli liczyć na miejsce w kadrze pierwszego zespołu.
Fot. własne
W poprzednim sezonie na wypożyczeniach przebywało łącznie sześciu zawodników Realu Madryt. Brahim Díaz na pewno nie wróci tego lata do stolicy Hiszpanii i spędzi kolejny rok w Milanie, z którym udało mu się wywalczyć Scudetto. Víctor Chust z kolei spędził ostatni rok w Cádizie, do którego kilka dni temu przeniósł się na zasadzie transferu definitywnego. Pozostała czwórka, czyli Borja Mayoral, Álvaro Odriozola, Takefusa Kubo oraz Reinier pojawili się dzisiaj w Valdebebas, aby razem z pozostałymi graczami rozpocząć pretemporadę, jednak tylko dwóch z nich będzie mogło liczyć na miejsce w kadrze pierwszego zespołu.
W zbliżającym się sezonie Carlo Ancelotti będzie mógł liczyć na Mayorala i Odriozolę. Jak poinformował kilka temu dziennik AS, to właśnie napastnik urodzony w Parli będzie zmiennikiem Karima Benzemy. Luka Jović jest już jedną nogą we Fiorentinie, a Mariano nie cieszy się zaufaniem Carletto i nie wydaje się, aby coś w tej kwestii nagle miało się zmienić. Na przestrzeni ostatnich dwóch sezonów Mayoral pokazywał się z niezłej strony w takich klubach jak AS Roma czy Getafe, a jego dobre występy nie umknęły uwadze Ancelottiego, który widzi w nim drugą „dziewiątkę” Los Blancos. W sezonie 2022/23 Real Madryt będzie walczył łącznie o sześć trofeów, dlatego rotacje, również te w ataku, będą niezbędne.
Odriozola wraca do klubu po rocznym wypożyczeniu we Fiorentinie. We Włoszech odzyskał regularność, której tak bardzo potrzebował. Obrońca będzie zmiennikiem Daniego Carvajala i w końcu zamierza udowodnić, że prezentuje odpowiedni poziom, aby grać w zespole czternastokrotnego zwycięzcy Pucharu Europy. Powrót 26-latka oznacza, że na swoją nominalną pozycję wróci Lucas, który przez ostatnie półtora roku występował głównie na prawej stronie defensywy. Warto podkreślić, że Carvajal zakończył poprzednie rozgrywki w bardzo dobrej formie, więc Odriozolę z całą pewnością czeka niełatwe zadanie.
Zupełnie inaczej prezentuje się sytuacja Kubo i Rainiera, którzy zdają sobie sprawę, że z powodu braku miejsc dla zawodników spoza Unii Europejskiej nie będą mogli znaleźć się w kadrze Ancelottiego. Głównym problemem jest tutaj niekończąca się procedura przyznania hiszpańskiego paszportu dla Viníciusa, który cały proces rozpoczął już w 2020 roku. W konsekwencji obaj zawodnicy, z którymi w przyszłości wiązane są spore nadzieje, są zmuszeni do poszukania sobie innych zespołów. Japończyk ma za sobą wypożyczenia w Mallorce, Villarrealu oraz Getafe, a w kontekście przyszłego sezonu najczęściej mówi się o Realu Sociedad.
Nieco bardziej skomplikowanie wygląda przyszłość Rainiera. Jeszcze jakiś czas temu wydawało się, że odejście Brazylijczyka do Benfiki było praktycznie pewne, jednak według doniesień O Jogo działacze portugalskiego klubu wycofali się z rozmów, ponieważ Real nie zgodził się na proponowane warunki transferu. 20-latek ma za sobą trzy lata spędzone w Borussi Dortmund i z całą pewnością nie będzie wspominał pobytu w Niemczech z uśmiechem na ustach.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze