J. Mata: Wszyscy wychowankowie marzą o grze z pierwszą drużyną
Kolejny <i>madridista</i> udzielił wywiadu naszej stronie
Jeszcze tydzień temu tylko jeden z wychowanków Realu, dziś – mistrz Europy U-19. Chyba wszyscy pamiętamy jego hat-tricka, którym przywitał się z rozgrywanym w Wielkopolsce turniejem. Juan Mata już w pierwszym meczu Hiszpanii, przeciw Turcji, zdobył 3 bramki, przez co od samego niemalże początku typowano go na kandydata do tytułu króla strzelców całych mistrzostw. Ostatecznie pichichi powędrowało do jego drużynowego kolegi, Alberto Bueno, co nie zmieniło jednak faktu, że grą młodego zawodnika zachwycali się chyba wszyscy, którzy oglądali którykolwiek z meczów Hiszpanów w trakcie trwania turnieju. Tuż przed treningiem poprzedzającym ostatnie z grupowych spotkań Hiszpanii, przeciw Portugalii (23 lipca), Juan udzielił wywiadu naszej stronie.
RealMadrid.pl: Przypuszczano, że najtrudniejszy będzie dla Was mecz z Turcją, a mimo tego zobaczyliśmy w nim mnóstwo goli. To samo w czwartek, podczas spotkania ze Szkocją. Jest już więcej spokoju w drużynie?
J. Mata: Tak, ale został jeszcze mecz z Portugalią. Może nie ma on znaczenia jeśli chodzi o punkty, bo już jesteśmy zakwalifikowani dalej, ale musimy zachować poziom, który utrzymuje Hiszpania. Na takich turniejach zawsze chcesz wygrać najwięcej spotkań, jak to tylko możliwe.
A jak się czuje najlepszy strzelec spotkania z Turcją po tych dwóch meczach?
Jest bardzo zadowolony, naprawdę jestem ogromnie szczęśliwy i z wielkimi chęciami na dalszą grę.
Jesteś jednym z najlepszych strzelców Hiszpanii na tym turnieju – jaki jest zatem Twój osobisty cel na te mistrzostwa?
Celem grupowym jest wygranie mistrzostw, a celem osobistym, cóż, nie byłoby źle zostać pichichi albo najlepszym zawodnikiem turnieju.
Jedna osoba, podczas meczu z Turcją, powiedziała mi o Tobie takie słowa: Taki malutki, a jaki dobry! Jak je skomentujesz?
Cóż, to prawda, że fizycznie nie jestem zbyt wysoki, ale próbuję nadrobić to innymi zaletami technicznymi.
A tak na marginesie, ile masz wzrostu..?
1, 73 m.
Zapytałam już o to Alberto Bueno, więc zapytam też Ciebie – masz nadzieję na grę któregoś dnia w pierwszej drużynie Realu Madryt?
Tak, jasne, oczywiście. Wszyscy ci, którzy jesteśmy wychowankami, zawsze marzymy o grze z pierwszą drużyną, chociaż wiemy, że jest to trudne.
Wyobraź sobie zatem taką sytuację: możesz odejść teraz do jakiegoś klubu z Primera División i grać od zaraz, albo zostać w Madrycie i czekać na swoją szansę, która być może nigdy nie nadejdzie. Co robisz – zostajesz, czy odchodzisz?
Szczerze powiedziawszy, na dzień dzisiejszy zaczekałbym, bo myślę, że jeśli wszystko dalej dobrze by szło, to wciąż dostawałbym oferty z Primera División. A nade wszystko chciałbym zadebiutować z pierwszą drużyną Realu Madryt.
Który z zawodników pierwszej drużyny służy Ci jako przykład?
Dla mnie są to szczególnie Guti i Raúl. Są to zawodnicy, którzy są wychowankami, dlatego są dla nas jak lustro, w którym się przeglądamy.
A który z kandydatów był Twoim faworytem podczas ostatnich wyborów prezydenckich w Madrycie?
Nie miałem żadnego faworyta. Wiedziałem, że każdy z nich będzie chciał jak najlepiej dla klubu i to było najważniejsze.
Myślisz zatem, że dzięki Ramonowi Calderonowi Real znowu będzie tym Realem, jakim był zawsze?
Tak, myślę, że to jest człowiek, który ma w sobie wiele nadziei, a ponadto dużo doświadczenia. I cóż, oby powróciły tytuły, bo to jest to, co naprawdę jest ważne dla Realu Madryt.
A które z trofeów chciałbyś, żeby Real zdobył podczas nadchodzącego sezonu?
Ligę Mistrzów. Myślę, że to jest najważniejsze.
Jakie rady mógłbyś dać chłopcom, którzy marzą o tym, aby ich przygoda z piłką potoczyła się tak, jak na przykład Twoja?
W najmłodszym wieku, grając w niższych kategoriach, przede wszystkim liczy się to, by się dobrze bawić. By nie czuć żadnej presji kiedy gra się w piłkę. Myślę, że w ten sposób oraz dzięki codziennym poświęceniom można dojść do swoich celów.
To na koniec jeszcze kilka słów do polskich kibiców Realu Madryt.
Mimo tego, że kolejny rok nie zdobywamy tytułów, niech będą spokojni, bo w tym roku na pewno coś wygramy i będą tak zadowoleni, jak my.
Na koniec tradycyjnie autograf dla naszych czytelników: „Dla RealMadrid.pl, z pozdrowieniami, Juan Mata".
Zdjęcia: Juan i ja w trakcie wywiadu i zaraz po nim.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze