Rüdiger: Najważniejsza była kwietniowa rozmowa z Ancelottim
Antonio Rüdiger po prezentacji pojawił się w sali prasowej w Valdebebas. Przedstawiamy zapis tego spotkania Niemca z dziennikarzami.
Fot. własne
– Witam wszystkich. Dla nas to zaszczyt móc liczyć na takiego zawodnika jak ty z taką karierę. Jesteśmy przekonani, że pomożesz nam osiągnąć cele, jakie wyznaczamy sobie na każdy cel. Od teraz Real Madryt to twój dom. Życzymy tobie i twojej rodzinie, byście byli tu bardzo szczęśliwi. Gratulacje, witaj, życzymy ci dużo szczęścia – rozpoczął konferencję Emilio Butragueño, dyrektor Realu Madryt ds. instytucjonalnych. Następnie zadano już wszystkie pytania zawodnikowi, który podziękował Hiszpanowi za jego słowa. Obrońca odpowiadał po angielsku.
[RMTV] Co opowiadano ci o szatni Realu Madryt i jej jedności, dzięki której udało mu się zdobyć w tym sezonie La Ligę i Ligę Mistrzów?
Myślę, że to coś bardzo ważnego wiedzieć, że w Realu Madryt najważniejsze jest wygrywanie. Real Madryt wiele razy pokazywał to przez te lata. Wszyscy marzymy o wygraniu Ligi Mistrzów. Nawet jeśli na zewnątrz istniały wątpliwości, to Real Madryt potrafił wygrywać i to było coś niesamowitego [uśmiech].
[La Sexta] Cierpiałeś przez Real Madryt w tym sezonie, gdy Real Madryt odwrócił losy awansu w Lidze Mistrzów w starciu z Chelsea. Jak przeżyłeś tamten dzień? Czy tamtego dnia powiedziałeś: chcę tutaj grać?
Tak, to był bardzo wyjątkowy mecz, bardzo intensywny. Dla mnie to był pierwszy raz, gdy grałem na Santiago Bernabéu. Mojemu byłemu zespołowi poszło nieźle, a mi poszło cudownie. Po trzecim golu dla nas widziałem, że atmosfera była wciąż dosyć pozytywna. Fani ciągle mocno dopingowali. Czułem wtedy wyjątkowe emocje i teraz będę mógł tu grać dla tego klubu. Nie trzeba nic więcej mówić [uśmiech].
[MARCA] Miałeś sporą rywalizację w Chelsea i teraz przychodzisz do Realu Madryt, gdzie jego para stoperów Militão-Alaba zaprezentowała się bardzo dobrze w pierwszym roku ich wspólnej gry. Co może dodać do nich Rüdiger?
Tak, oczywiście Real Madryt jest wypełniony bardzo, bardzo dobrymi piłkarzami, również na mojej pozycji. Jednak czuję się pewnie w to wchodząc. Wniosę rywalizację, która jest zdrowa dla wszystkich. Tak, czekam na to wyzwanie.
[RTVE] Masz ogromne doświadczenie, to twoja czwarta liga. Jakie różnice widzisz między rozgrywkami? Co skusiło cię do przyjścia do Realu Madryt?
Ogólnie dla mnie możliwość gry w czterech różnych ligach to coś wspaniałego. W Niemczech, skąd pochodzę, gra się bardzo fizycznie, jest dużo biegania. We Włoszech jest więcej taktyki. Oni uczą tam kontrolowania gry, a byłem w ekipie, która grała bardzo ofensywnie. A Premier League to: wow. Jest wiele meczów z dużą intensywnością. Jest bardzo fizyczna. Co do La Ligi, gdy ją oglądasz, widzisz bardzo dobry futbol. Widzisz drużyny, które się nie stoją z tyłu i które naciskają. Czekam na to, to nowe wyzwanie. Zawsze jestem otwarty na nowe wyzwanie.
[AS] Jakie masz wspomnienia związane z Realem Madryt z dzieciństwa? Co znaczył dla ciebie Real Madryt w dzieciństwie? Wielu zawodników mówi, że Real w dzieciństwie robił na nich największe wrażenie.
Dla mnie to był Ronaldo Nazario. To mój idol. Tam, gdzie dorastałem, wszyscy chcieli być napastnikami i wszyscy chcieli być Ronaldo. Do tego Zidane, też ustawiam tam Zidane'a. Jego gol z Leverkusen w finale był topem. Więc powiedziałbym, że ta dwójka.
[SER] Kiedy miałeś pierwszy kontakt z Realem Madryt? I dlaczego wybrałeś Real Madryt przy tych wszystkich ofertach?
Pierwszy kontakt nie ze mną, ale z agentem nastąpił na początku września. To był pierwszy raz, a drugi raz rozmawiałem z Ancelottim w kwietniu. To był najważniejszy moment, że mogłem porozmawiać z panem Ancelottim. Wtedy też dokonałem wyboru i powiedziałem, że chcę grać dla tego klubu i dla niego.
[Chiringuito] Znowu będziesz grać z Courtois, Hazardem i Kroosem. Czy któryś z nich namawiał cię do transferu?
Myślę, że to sprawa, o której możesz posłuchać od innych, ale musisz zdecydować sam. By być jednak szczerym, nie rozmawiałem z żadnym z nich [śmiech].
[Radio MARCA] Jak z twoim hiszpańskim? Czy niedługo będziemy mogli cię usłyszeć mówiącego po hiszpańsku? I nie znamy cię za dobrze, ale z filmików wydajesz się bardzo spontaniczną osobą, radosną, charyzmatyczną. Co ten charakter może dać szatni Realu Madryt?
Ze mną nigdy nie wiesz, czego się spodziewać poza boiskiem, bo lubię się śmiać, tańczyć... Gdy jednak chodzi o boisko, jestem poważny i nie lubię żartować. Mam nadzieję, że będę mógł wnieść mojego ducha walki i liderowanie. To chcę wnieść, ale Rzymu nie zbudowano w dwa dni. Najpierw muszę dostosować się do tego wszystkiego w pierwszym roku i dlatego ważne jest dla mnie mówienie po hiszpańsku. Będę starać się jak najbardziej to będzie możliwe, by porozumiewać się po hiszpańsku.
[El País] Powiedziałeś, że ważna dla ciebie była rozmowa z Ancelottim i że są już tu świetni stoperzy. Czasami grałeś w trójce stoperów, czasami w dwójce. Czy rozmawiałeś z Ancelottim o ustawieniu? Czym cię przekonał? W jakim ustawieniu czujesz się najlepiej?
Rozmowa była taka, że powiedział mi, iż mnie chce, iż wierzy w moje umiejętności i że mogę bardzo pomóc mu oraz drużynie. I szczerze, w moim wieku to jest top. Na końcu to jest pan Ancelotti. Wiesz, że w Realu będzie rywalizacja i że nic nie jest zagwarantowane. Musisz walczyć o swoje miejsce i dlatego tu jestem. Jestem na to gotowy.
[COPE] Mówisz, że w dzieciństwie podziwiałeś Ronaldo i Zidane'a. Jako obrońca, z kim z defensywy się identyfikujesz? Kogo oglądałeś i kto naznaczył twój start w futbolu?
Kogo lubię najbardziej? Jest wielu topowych stoperów. Jeśli mógłbym wyróżnić jednego, to Pepego. Pepe ma charakterystykę, która naprawdę mi się podoba. Z tego co słyszałem, poza boiskiem to bardzo miła osoba. A na boisku, tak, to potwór, to mi się podoba.
[Mediaset] Powiedziałeś, że w kwietniu rozmawiałeś z Ancelottim. Graliście wtedy z Realem Madryt. Jak trudno było ci rozgrywać te mecze, gdy wiedziałeś, że zostaniesz zawodnikiem Realu Madryt?
Szczerze, było mi łatwo, bo wtedy nic nie było jasne. Nawet jeśli jednak byłoby wtedy wszystko jasne... Wtedy to po prostu zmierzało w tym kierunku, ale na końcu musisz być profesjonalny. Moim celem było wyrzucenie Realu Madryt. Zrobiliśmy wszystko, ale nam się nie udało. Było mi jednak łatwo skupić się na tym spotkaniu.
[ABC] Wyobrażam sobie, że oglądałeś inne mecze Realu Madryt w tej fazie pucharowej. Jak przeżywałeś te remontady Realu Madryt w Lidze Mistrzów? Co czułeś?
Nie wiem, jak opisać to, co Real Madryt robił w ostatniej Lidze Mistrzów [śmiech]. Incredible. Niesamowite. Oczywiście w finale wiedziałem już, że będę grać w Realu Madryt, więc im kibicowałem i byłem bardzo zadowolony, że wygrali. Także dlatego, że z moją byłą ekipą przegrałem dwa finały przeciwko Liverpoolowi, więc bardzo cieszyłem się, że Real ich pokonał. W następnym sezonie będziemy mogli razem rywalizować o te piękne trofea.
[nie przedstawił się] Czy dla ciebie to dodatkowa presja, że przychodzisz do drużyny, która wygrała trzy tytuły i że to największy klub w historii z 14 Pucharami Europy?
Na końcu przychodzę do ogromnego klubu. To dla mnie ogromny krok, ale ja próbuję cieszyć się presją. Uznaję siebie za szczęśliwca, że mogę tu być i robić to, co kocham. Tak, tak to widzę i tak do tego podchodzę. Dobrze jest mieć taką presję. Przeżywałem inną presję, gdy walczyłem o utrzymanie [śmiech] i to jest inna presja. Tutaj to jest dobra presja.
[Gol] Były dwa wolne numery: „12” lub „22”. Dlaczego wybrałeś numer 22? Czy numer 12 po Marcelo, który zdobył z Realem Madryt najwięcej tytułów w historii, był za dużym ciężarem?
Ja po prostu lubię liczbę 2. Tu numer 2 należy do Carvajala, to jest jasne. Więc zostawało „12” lub „22”. Więc wziąłem numer 22. Nie za bardzo myślałem o presji czy czymś takim. Dla mnie numer 22 wygląda fajnie [uśmiech].
[OkDiario] Czy Barcelona się z tobą kontaktowała? I czy rozumiesz, że Mbappé odrzucił przejście do Realu Madryt?
Tak, było zainteresowanie z Barcelony, ale powiedziałem bratu, że to Real albo nic. A co myślę o Mbappé? By być szczerym, nie znam go osobiście, by wiedzieć coś o jego decyzji. By być szczerym, jestem szczęśliwy, że jestem tu ja. Każdy podejmuje swoje decyzje i to jego biznes.
[EFE] Zaskoczyła mnie informacja, że w ostatnim sezonie byłeś najszybszym graczem w Premier League. Twoje liczby pokazują, że byłbyś też najszybszym piłkarzem La Ligi. Jak pracujesz nad tym aspektem, który jest kluczowy dla twojego stylu gry?
Tak, w tych czasach musisz być szybki jako obrońca, bo masz mnóstwo atakujących, którzy są szybcy i utalentowani. Grasz też wysoką obroną i musisz być zdolny do pokrycia napastników. Dlatego bycie szybkim uważam za wielki plus.
[DecisiónRadio] Jak wyglądała rozmowa z rodziną, gdy poinformowałeś, że rozmawiasz z Realem i możesz tam przejść? Jak zareagowali bliscy?
By być szczerym, rodzina się cieszyła. Oni wiedzą, jak duży jest ten klub. Nie wiedzą za dużo piłce, ale wiedzą, czym jest Real Madryt [uśmiech]. Oczywiście mam dwójkę dzieci, więc musiałem porozmawiać z żoną, ale decyzja była dosyć jasna [śmiech].
[MadridistaReal] Pierwszy sparing przed nowym sezonem to Klasyk z Barceloną. Ile znaczyłoby dla ciebie zadebiutowanie w Klasyku?
To mecz, który oglądasz już jako dziecko. To ich największy mecz w Hiszpanii. Chociaż to przygotowania do sezonu, to my i oni będziemy chcieli wygrać. Na pewno na to czekam, by nie tylko to obejrzeć, ale też by znaleźć się na boisku i przeżyć takie emocje.
[dziennikarz z Hondurasu] Powiedziałeś, że w Realu Madryt liczy się tylko zwycięstwo. Jaka dla ciebie może być największa różnica między Realem Madryt a Chelsea?
By być szczerym, nie lubię porównywać klubów, bo każdy klub był bardzo ważny dla mojej kariery. Jednak byłem w sali trofeów Realu Madryt i mają tam piękne osiągnięcia. To coś, od czego nie uciekniesz. Jak mówię, musisz próbować się tym cieszyć. Musisz się tym cieszyć i iść po więcej.
[nie przedstawił się] Barcelona interesuje się Christensenem, Azpilicuetą i Alonso. Czy rozmawiałeś z nimi o możliwości starcia w Klasyku? Co by to dla ciebie znaczyło?
Nawet nie wiem, czy dopełnili już transferów. Nawet nie wiem, czy mogę o tym z nimi rozmawiać. Na teraz wiem, że Azpilicueta to ciągle zawodnik Chelsea [uśmiech]. Tak... Naprawdę nie wiem, jak odpowiedzieć na to pytanie [śmiech].
[Vavel] Pozowałeś przed wszystkimi Pucharami Europy Realu Madryt. Co wtedy myślałeś? Zrobiło to na tobie wrażenie?
Oczywiście, że zrobiło to na mnie wrażenie. Tam widzisz, o co chodzi w tym klubie. Na końcu w Realu chodzi o wygrywanie. Chcę być tego częścią. Naprawdę bardzo, bardzo imponujące.
– Gracias a todos – powtórzył za szefem prasowym z uśmiechem Antonio na pożegnanie z dziennikarzami.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze