MARCA: Ceballos chce grać i czuć się ważniejszy
Wszystko wskazuje na to, że Dani Ceballos nie zaakceptuje ostatecznie oferty przedłużenia kontraktu i poszuka miejsca w innym klubie.
Fot. Getty Images
Dani Ceballos chce grać, chce czuć się ważny. Po pięciu miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją, której doznał jeszcze na Igrzyskach Olimpijskich, koniec sezonu w barwach Realu Madryt był dla andaluzyjskiego pomocnika satysfakcjonujący, ale niewystarczający. Carlo Ancelotti dał mu pewność siebie, gdy tylko był zdolny do rywalizacji. To prawda, że w ważnych meczach był zmiennikiem, ale pojawiał się na boisku, tak jak w finale w Paryżu.
Ceballos wie, że gra nie jest dla niego łatwa. Nie da się ukryć, że musi udowodnić swoją wartość bardziej niż inni zawodnicy, aby zapewnić sobie stałe miejsce w wyjściowej jedenastce Realu Madryt. Wymagania są wysokie, a on przez cały czas dawał dowody swojego profesjonalizmu i tego, że się nie poddaje.
U Zidane'a prawie w ogóle nie dostawał szans i choć teraz porozumienie z włoskim trenerem jest całkowite, obecność Modricia, Kroosa, Casemiro, Valverde i Camavingi utrudnia jego sytuację, która stanie się jeszcze trudniejsze, gdy Real ogłosi oficjalnie transfer Tchouaméniego.
W związku z tym Ceballos szuka miejsca docelowego, a robi to, czując się ważnym graczem i dodając do swojego dorobku Ligę Mistrzów, oprócz tej z 2018 roku i tytułu ligowego zdobytego w tym sezonie. Od czasu finału z Liverpoolem pomocnik zastanawia się, analizuje wszystko szczegółowo i doszedł do wniosku, że chce grać, a pierwszym miejscem, w którym chciałby to robić, jest Real Madryt, ale drzwi wydają się zamknięte, stąd jego decyzja o grze z dala od Santiago Bernabéu.
Cel: Mistrzostwa Świata w Katarze
Powrót do domu, czyli do Betisu, to opcja, która pojawiła się na horyzoncie, ale klub z Sewilli musi najpierw sprzedać kilku piłkarzy, aby znaleźć miejsce dla swojego wychowanka. Idylla między obiema stronami jest kompletna, ale jak dotąd Betis nie złożył żadnej oferty, a Real Madryt nie wydaje się chętny do oddawania zawodników za bezcen.
Ceballos myśli o Mistrzostwach Świata. Chce być w Katarze, a żeby tak się stało, musi grać, być obecny na boisku i spędzać na nim ważne minuty. To jest to, czego od teraz szuka. Pożegnanie z Realem Madryt jest bardzo trudne, a jeszcze trudniejsze, gdy jest się przekonanym, że można sobie poradzić, ale ambicja częstszej gry sprawiła, że musiał wszystko przemyśleć.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze