Nowy Hazard: szczęśliwy, wyzwolony, wspierany i przekonany, że znów jest ważny
Belgijski atakujący jest przekonany, że w przyszłym roku odniesie w końcu sukces w Madrycie i będzie grał na miarę oczekiwań sprzed transferu.
Fot. Getty Images
Ostatnia operacja, którą Eden Hazard przeszedł 25 marca, mająca na celu usunięcie tytanowej płytki z prawej kostki, była punktem zwrotnym. Istnieje Hazard przed i Hazard po. Mały kawałek metalu stał się poważnym problemem. Belg żył z ciągłym dyskomfortem i problemami fizycznymi, które w zeszłym sezonie doprowadziły nawet do tego, że po serii sześciu kontuzji mięśniowych przestał się ruszać.
W ostatnim sezonie Hazard nie był prawie w ogóle kontuzjowany, ale nie grał, ponieważ nie był w stanie odnaleźć swojego najlepszego poziomu. Zaczynał jako starter i stopniowo wyprzedzali go prawie wszyscy jego partnerzy z ataku: Vinícius, Rodrygo, Asensio… Nawet Mariano i Jović czasami zaczynali przed Belgiem. Nie była to już tylko kwestia fizyczna, ale także psychiczna.
Już bez płytki Hazard jest zupełnie nowym zawodnikiem. „Jest szczęśliwy i przekonany, że może wrócić do dawnej formy”, mówią w Madrycie. Przybył późno pod koniec sezonu, ale spędził tygodnie trenując na wysokim poziomie, a przede wszystkim całkowicie wolny od dolegliwości, które go nękały. Stracił na wadze i odzyskał radość z życia.
„Możliwe, że zawodnik doznał pewnych anomalii podczas biegu i czuje się lepiej fizycznie i psychicznie. Teraz czeka go wielkie wyzwanie – musi wrócić do formy, która pozwoli mu rywalizować na najwyższym poziomie, jakiego wymaga taka drużyna jak Real Madryt”, mówi lekarz Pedro Luis Ripoll. Cztery mecze reprezentacji będą papierkiem lakmusowym dla Hazarda i jego dążenia do odzyskania znaczenia.
Wyzwolenie
Hazard to zawodnik, który jest uwielbiany w drużynie. Jest zintegrowany z szatnią, która wspierała go w trudnych chwilach, a teraz widzi, że ich kolega z drużyny zaczyna wychodzić z długiego tunelu, w którym się znajdował. Obrazki z Cibeles wyjaśniają to wszystko. Hazard powiedział to, co powiedział, ponieważ naprawdę to rozumie („Madridistas, jestem tu od trzech lat z wieloma kontuzjami, wieloma rzeczami.... Ale w przyszłym roku dam z siebie wszystko”, stwierdził), a reakcja jego kolegów z drużyny, którzy również są przekonani, że tak będzie, biorąc pod uwagę to, co widzieli podczas ostatnich sesji treningowych, wynika z tego, że oni również są przekonani, że tak będzie.
Kilka dni później Hazard obstawał przy swoim celu, ponieważ wygląda dobrze, czuje, że coś się zmieniło na lepsze i jest przekonany, że jego ciało jest gotowe, aby zobaczyć najlepszą wersję belgijskiej gwiazdy. „Wszystkie warunki są spełnione, abym mógł grać w piłkę. Nie mam już problemów z kostką, tym czy tamtym. Wszystko jest w porządku. Będę miał dobre przygotowanie fizyczne i psychiczne, aby być gotowym na przyszły rok”, powiedział.
Męka
Hazard nie tylko przeżywał koszmar kontuzji od momentu przybycia do Madrytu, ale jest to dla niego koszmar nieznany, ponieważ do tej pory jego kariera była w dużej mierze wolna od fizycznych wpadek, z wyjątkiem kontuzji kostki, której doznał w Chelsea.
To właśnie w Madrycie wpadł w błędne koło kontuzji, które sprawiły, że nie wychodził w pierwszym składzie i prawie nie grał w reprezentacji, a jego przyszłość nieraz stała pod znakiem zapytania. Po 14 kontuzjach i 534 dniach pobytu w Madrycie rozegrał zaledwie 40% spotkań, a jego poziom zawsze był daleki od oczekiwań.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze