Real chce przedłużyć kontrakty z siedmioma piłkarzami

Przyjęcie trwa dwa dni pełne wina i róż, a firma wraca do pracy. Dla dużych chłopców nie ma chwili wytchnienia. Real Madryt dopiero co świętował zdobycie tytułu, który definiuje ich historyczne DNA, a już myśli o skompletowaniu w pełni zbilansowanego składu, który będzie bronił ostatnich tytułów. Wspaniały sezon hiszpańskiego klubu, w którym wygrał dwa najbardziej pożądane trofea, został nagrodzony. Klub już pracuje nad przedłużeniem kontraktów siedmiu piłkarzy: Viníciusa, Rodrygo, Militão, Benzemy, Modricia, Kroosa i Nacho.

Trzej Brazylijczycy do 2028 roku
Młodej gwieździe, która rozstrzygnęła finał w Paryżu, umowa wygasa w 2024 roku. Vinícius zostanie jednak w klubie co najmniej do 2028 roku, dzięki czemu jego pensja znacznie wzrośnie. Rodrygo i Militão, którym kończą się kontrakty w 2025 roku, również podpiszą umowy do 2028 roku.

Umowa Modricia kończy się już w tym miesiącu, ale Chorwat sam zapowiedział, że zostaje na kolejny sezon. Benzema i Nacho mają przedłużyć kontrakty do 2024, a Kroos do 2025 roku. Niemiec chce jednak jeszcze pomyśleć, czy na pewno związać się z klubem na tak długo, tym bardziej że zawsze powtarzał, iż nie chce grać w piłkę aż tak długo. Podobnie jak Benzema w swoim czasie, pomocnik chce zostać w klubie, jeśli jest w najlepszej formie, ale nigdy nie chce być dla niego ciężarem, co podkreśla zawodową uczciwość wobec drużyny, w której zdobyli pięć tytułów Ligi Mistrzów.

Oferty dla Asensio i Ceballosa
Inaczej wygląda sytuacja w przypadku Asensio i Ceballosa, których kontrakty wygasają za dwanaście miesięcy. Otrzymali oni od klubu propozycję kontynuowania pracy przez kolejne trzy sezony, ale z podobnym wynagrodzeniem. Sedno sprawy tkwi w tym, że obaj mają dobre oferty odejścia, zwłaszcza atakujący, który rozważa propozycje zagraniczne z Anglii i Włoch. Wcześniej odrzucał już propozycje ze strony Liverpoolu i Juventusu w różnych okresach. Środkowym pomocnikiem interesuje się zaś Betis i kilka innych hiszpańskich drużyn.

To oni zadecydują o swojej przyszłości, ponieważ Real Madryt nie przedstawi im nowych ofert. Jeśli nie zaakceptują tych, które mają na stole, klub woli ich wytransferować, aby uzyskać zwrot finansowy i zapobiec ich odejściu za darmo za rok.

Trzech wykluczonych
W planach na najbliższą kadrę nie ma Mariano, Jovicia i Vallejo. Hiszpańskiemu napastnikowi za rok kończy się kontrakt, ale do tej pory nie zgodził się na odejście. Tak było w ostatnich dwóch latach, gdy chciały go Valencia i Rayo Vallecano. Okaże się, czy jego decyzja będzie inna w czerwcu tego roku. Jović ma zupełnie odmienne zdanie. Chce odejść, aby móc regularnie grać, a jego głównym celem jest dobry wybór miejsca, do którego się uda. Vallejo, który po przyjściu Rüdigera będzie miał jeszcze mniej minut, również musi się zastanowić, dokąd chce iść.

Sprawa Łunina
Temat rezerwowego golkipera jest w toku. Lato jest długie, a w Realu Madryt jeszcze dłuższe. Łunin chce otrzymywać minuty i wie, że nie będzie mógł na nie liczyć, gdy w drużynie jest Courtois. Klub chce, aby został, ale jeśli dojdzie do wypożyczenia, weteran Ospina jest gotów zająć miejsce w cieniu belgijskiego bramkarza.