Ruud zaprezentowany

Bardzo aktywny ostatnimi dniami Real Madryt, zaprezentował dziś kolejnego zawodnika, który będzie stanowić o sile klubu w najbliższych latach. Po przybyciu z samego rana do hiszpańskiej stolicy oraz pozytywnym przejściu testów medycznych, które potwierdziły jego „końskie" zdrowie, Ruud van Nistelrooy wyczekiwał wieczora, kiedy to miano dopełnić formalności. Tak jak poprzednio czynili to Cannavaro i Emerson, Holender stawił się na Santiago Bernabeu, aby złożyć podpis pod nowym kontraktem w czym oczywiście uczestniczył Ramón Calderón i jego współpracownicy.
Po załatwieniu spraw papierkowych nadeszła pora na pokazanie się szerszej publiczności. Pierwszeństwo miały media, których przedstawiciele mogli wysłuchać w Palco de Honor krótkiej przemowy prezydenta klubu oraz nowego snajpera Królewskich. Ten pierwszy powiedział między innymi, że „to wielka przyjemność mieć w Realu Madryt takiego piłkarzał?. Po raz kolejny Calderon zabłysnął wiedzą na temat przebiegu kariery zakontraktowanego zawodnika, wymieniając bez mrugnięcia okiem liczbę rozegranych meczów i strzelonych bramek Holendra. Sam napastnik zapewniał, że jest bardzo szczęśliwy, chce nauczyć się hiszpańskiego tak szybko, jak to jest możliwe oraz, że to dla niego wielki zaszczyt, znajdować się tutaj, na Santiago Bernabeu.

Nadszedł czas na zaspokojenie głodu kibiców, którzy w liczbie 6000 oczekiwali na pojawienie się Ruuda na murawie. Pojawił się na niej w klubowym stroju, niosąc w rękach dwie futbolówki, które wkrótce wylądowały w tłumie sympatyków. Nie było końca oklaskom, a publika żywiołowo reagowała na zachowanie swojego nowego idola. Holender zdobił sobie pamiątkowe zdjęcie z prezydentem, dyrektorem sportowym oraz innymi członkami zarządu. Cały czas nie opuszczał go uśmiech wyrażający wielką satysfakcję i szczęście. Już jutro van Nistelrooy dołączy do swoich nowych klubowych partnerów i rozpocznie treningi w Austrii.