Courtois może nie zagrać z Levante
W czwartkowym spotkaniu Carlo Ancelotti znów będzie musiał kombinować, ponieważ prawdopodobnie nie będzie mógł liczyć nawet na ośmiu zawodników.
Fot. Getty Images
Thibaut Courtois nie pojawił się dzisiaj w ośrodku treningowym, chociaż klub nie poinformował oficjalnie o absencji belgijskiego golkipera. Hiszpańscy dziennikarze donoszą jednak, że 29-latek może przegapić drugi mecz z rzędu, ponieważ zmaga się z zapaleniem żołądka i jelit. Na ten moment wszystko wskazuje na to, że ponownie szansę gry od pierwszej minuty będzie miał Andrij Łunin, który pokazał się z dobrej strony w niedzielnych derbach Madrytu.
Dla Belga może być to dopiero drugi ligowy mecz, który przegapi w tym sezonie, ponieważ ostatnie spotkanie z Atlético oglądał z wysokości ławki rezerwowych. Wcześniej bramkarz nie wystąpił też w dwóch meczach Pucharu Króla z Alcoyano i Elche. Paradoksalnie ewentualna nieobecność Courtois może mu ułatwić walkę o Trofeo Zamora. Aktualnie były gracz Chelsea plasuje się na drugim miejscu, ponieważ stracił 29 bramek w 34 meczach, co daje mu średnią 0,85. Przed nim jest tylko Yassine Bounou, który dał się pokonać 23 razy w 29 spotkaniach, a jego średnia wynosi 0,79, ale Sevilla zmierzy się w tej kolejce z walczącą o utrzymanie Mallorcą.
O ile występ Courtois stoi pod znakiem zapytania, o tyle przeciwko Levante na pewno nie zobaczymy kilku innych piłkarzy. Do treningów z zespołem wrócił dzisiaj Eden Hazard, ale Belg ma być gotowy dopiero na mecz z Cádizem. Z kontuzjami zmagają się za to David Alaba, Marcelo, Dani Ceballos i Gareth Bale. Z kolei Dani Carvajal i Marco Asensio z niewiadomych przyczyn nie trenowali dziś z zespołem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze