Arbeloa w Deportivo
Kolejny wychowanek Królewskich opuszcza klub
Real Madryt zdecydował się sprzedać swojego wychowanka, Alvaro Arbeloę, do Deportivo La Coruńa. Kwota transferu nie została ujawniona, ale w umowie pojawił się zapis, iż madrycki klub otrzyma 50% kwoty kolejnego transferu Alvaro, o ile Deportivo zdecyduje się go sprzedać w przeciągu najbliższych trzech sezonów.
Arbeloa odgrywał kluczową rolę w ostatnich latach w Realu Castilla, z którym udało mu się awansować do Segunda División. Po pięciu latach spędzonych w Ciudad Deportiva oraz dwóch ostatnich, gdy do sezonu przygotowywał się już wraz z pierwszą drużyną, młody Hiszpan dołączy teraz w La Corunii do innego wychowanka Królewskich - Rikiego.
Arbeloa przyznaje jednak, że decyzja o przejściu do Depor nie była łatwa.
- Dla mnie to trochę dziwna sytuacja, gdyż spędziłem tutaj pięć długich lat, wszyscy traktowali mnie wspaniale i decyzję o odejściu podjąłem z ciężkim sercem. Chcę jednak grać w Primera División, a tutaj, gdzie przychodzą najlepsi piłkarze z całego świata, byłoby to bardzo trudne - tłumaczył. - Deportivo La Coruńa to jeden z największych klubów w Hiszpanii, w dodatku Joaquín Caparrós jest ich trenerem. Z pewnością wiele się od niego nauczę, obdarzył mnie zaufaniem, a to dla mnie bardzo ważne. Jestem wdzięczny Realowi, ponieważ miałem możliwość gry z najlepszymi, wszyscy traktowali mnie wspaniale, a gra tutaj sprawiała mi wielką radość. Odchodzę tylko dlatego, ponieważ chcę grać w Primera División - zakończył Hiszpan.
Alvaro Arbeloa przejdzie teraz testy medyczne w klinice CEMTRO jeszcze w Madrycie, po czym zostanie oficjalnie zaprezentowany jako nowy zawodnik galicyjskiego klubu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze